Bugatti Bolide – samochód, który zje opony w mgnieniu oka!
Marzenie każdego miłośnika motoryzacji, ale czy stać nas na jego eksploatację? Bugatti Bolide to nie tylko hipersamochód z oszałamiającą mocą 1600 KM, ale także pojazd, który zaskakuje kosztami utrzymania, a dokładniej – wymiany opon!
Wyobraź sobie, że masz w garażu najnowocześniejszy model Bugatti, który może osiągnąć prędkość 500 km/h. Już samo posiadanie takiego samochodu to spełnienie marzeń, ale co dalej? Otóż, w przypadku Bolide, musisz być gotowy na naprawdę spore wydatki. Oto kilka faktów, które mogą Cię zaskoczyć:
- Opony Michelin w Bolide wymienia się co **58 km**. Tak, dobrze przeczytałeś!
- Nawet jeśli samochód stoi w garażu, opony trzeba wymieniać co **5 lat**.
- Jedna opona kosztuje około **2000 USD**, co daje około **8000 USD** za komplet (czyli ok. **30 tys. zł**).
Brzmi szokująco? A to jeszcze nie koniec! Zastanówmy się, jak taki scenariusz wyglądałby w rzeczywistości. Weźmy na przykład trasę przez Warszawę – z zachodu na wschód. Dystans to około 34,4 km. Po drodze, aby wrócić do punktu wyjścia, musisz przejechać około **68 km**. Zgadnij, co to oznacza? Musisz kupić kolejny komplet opon, a to kosztuje! W praktyce, na przejażdżkę przez miasto wydasz dodatkowe **30 tys. zł**. No nieźle, prawda?
Tor wyścigowy – miejsce, gdzie Bolide może zabłysnąć
Niestety, Bugatti Bolide nie ma homologacji drogowej, więc możesz nim jeździć tylko na torze. Zobaczmy, jak wyglądałaby sytuacja w przypadku wyścigów. Na Grand Prix Monako, gdzie kierowcy pokonują 78 okrążeń, zgodnie z regułami każdy z nich musi skorzystać z co najmniej trzech kompletów opon. A co z Bolide? Zgodnie z wytycznymi producenta, będziesz potrzebować aż **5 kompletów opon**!
Podsumowując, nawet dla bogatego posiadacza Bugatti, wydatek rzędu **150 tys. zł** na opony to zaledwie „kropla w morzu” jego wydatków na ten ekskluzywny pojazd. W końcu, dla kogoś, kto zapłacił **17 mln zł**, to jak cena hot doga na stacji benzynowej dla kierowcy Renault Clio!
Więc, jeśli marzysz o Bugatti Bolide, przygotuj się na nie tylko na zakup, ale także na koszty eksploatacji, które mogą przerazić niejednego entuzjastę motoryzacji. To nie tylko samochód, to prawdziwa maszyna do zjadania opon!