Bylem chwile za dostawczakiem.Kierowca z bory siedzial w srodku.Ja zauwazylem ze sie zaczelo palic z tylu.Jak krzyknalem ze sie pali to kierowca z bory wyskoczyl z krzykiem spier….my tam jest gaz.I uciekl.Nie bylo widac ze cos mu dolega a pozar ugasil chlopak z dostawczaka.Niestety zjezdzalem z gorki i rejestrator nie nagral chwili wypadku.

Subscribe
Login
0 komentarzy
najstarszy