Byłem u Państwa Piórkowskich kilkanaście lat temu na wczasach.Wspaniali serdeczni pracowici ludzie. Filip był wtedy kilkuletnim niesfornym urwisem

ale nie dało się Go nie lubić – żywe srebro.Wielka szkoda-nie jestem w stanie jako ojciec wyobrazić sobie bólu jaki odczuwają Państwo Piórkowscy.Najszczersze kondolencje.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Zapytaj o reklamę

Google reCaptcha: Nieprawidłowy klucz witryny.