REKLAMA

Europa walczy o niezależność od Chin w dostawach ziem rzadkich

Europa stoi dziś na rozdrożu, jeśli chodzi o dostęp do kluczowych surowców niezbędnych dla nowoczesnej gospodarki i przemysłu. W listopadzie 2025 roku niemieccy przedstawiciele władz jasno zakomunikowali, że kontynent musi zerwać z dotychczasowym komfortem i podjąć zdecydowane kroki, by uniezależnić się od Chin w zakresie dostaw pierwiastków ziem rzadkich. Te 17 niezwykle ważnych pierwiastków to fundament dla przemysłu motoryzacyjnego, technologicznego oraz zielonej energii, a ich brak może sparaliżować rozwój tych sektorów. W tym artykule przyjrzymy się, dlaczego Europa znalazła się w takiej sytuacji, jakie konsekwencje niesie ze sobą to uzależnienie oraz jakie działania są już podejmowane, aby zabezpieczyć przyszłość kontynentalnego przemysłu.

Zależność Europy od Chin w dostawach ziem rzadkich – stan obecny

Europa, podobnie jak Stany Zjednoczone, w 2025 roku pozostaje mocno uzależniona od Chin, jeśli chodzi o dostawy 17 pierwiastków ziem rzadkich. To właśnie z Chin pochodzi zdecydowana większość tych elementów, których wykorzystanie rozciąga się na wiele strategicznych gałęzi przemysłu: od motoryzacji, przez technologie cyfrowe, aż po sektor zielonej energii i obronność. W praktyce oznacza to, że niemal każda bateria do samochodu elektrycznego, silnik elektryczny czy zaawansowany układ elektroniczny ma w sobie choćby śladowe ilości tych pierwiastków.

W listopadzie 2025 roku niemieccy politycy i eksperci nie kryli swojego niepokoju. Wskazali na „kosztowne samozadowolenie” Europy, która przez lata nie podjęła wystarczających działań, by dywersyfikować źródła tych surowców. Jak podaje tvn24.pl, ta zależność stawia pod znakiem zapytania stabilność i bezpieczeństwo europejskich łańcuchów dostaw. W praktyce oznacza to, że każda geopolityczna zawirowanie czy napięcie handlowe z Chin może szybko przełożyć się na problemy z produkcją w europejskich fabrykach, zwłaszcza tych motoryzacyjnych. Konkurencyjność przemysłu na globalnym rynku stoi więc pod realnym znakiem zapytania.

Dlaczego ziemie rzadkie są kluczowe dla motoryzacji i zielonej energii?

Pierwiastki ziem rzadkich odgrywają dziś fundamentalną rolę w produkcji nowoczesnych pojazdów elektrycznych i hybrydowych. Znajdują zastosowanie w silnikach elektrycznych, magnesach trwałych, bateriach litowo-jonowych oraz zaawansowanych systemach elektronicznych – a to wszystko stanowi podstawę elektromobilności, która jest jednym z filarów transformacji przemysłu motoryzacyjnego. Bez nich nie byłoby możliwe rozwinięcie technologii, które dziś uznajemy za standard w autach elektrycznych.

Równocześnie ziemie rzadkie mają ogromne znaczenie w rozwoju zielonej energii. Turbiny wiatrowe, panele słoneczne czy inne technologie służące dekarbonizacji transportu i przemysłu nie funkcjonowałyby bez tych surowców. W miarę jak kraje europejskie i świat stawiają na redukcję emisji i transformację energetyczną, zapotrzebowanie na pierwiastki ziem rzadkich rośnie lawinowo.

Jak podkreśla tvn24.pl, brak dywersyfikacji źródeł tych surowców może prowadzić do poważnych problemów: wzrostu kosztów produkcji i opóźnień w realizacji ambitnych celów klimatycznych. To z kolei bezpośrednio uderza w branżę motoryzacyjną, która coraz bardziej opiera się na elektromobilności i nowoczesnych technologiach, aby utrzymać konkurencyjność.

Europejskie inicjatywy na rzecz uniezależnienia się od Chin

W odpowiedzi na te wyzwania, w listopadzie 2025 roku niemieccy politycy i eksperci przedstawili konkretne propozycje działań mających na celu zmniejszenie uzależnienia od Chin. Jednym z kluczowych elementów jest inwestycja w europejskie źródła pierwiastków ziem rzadkich – zarówno poprzez poszukiwanie nowych złóż, jak i rozwój technologii recyklingu surowców z zużytych baterii i elementów elektronicznych. To nie tylko kwestia surowcowa, ale również ekologiczna i gospodarcza, bowiem recykling pozwala zmniejszyć wpływ przemysłu na środowisko.

Ponadto strategie zakładają poszukiwanie alternatywnych dostawców poza Chinami oraz wspieranie badań nad substytutami tych pierwiastków w motoryzacji i innych sektorach. Celem jest stworzenie bardziej odpornego i zrównoważonego łańcucha dostaw, który nie będzie podatny na polityczne czy handlowe napięcia na linii Europa–Chiny.

Jak informuje tvn24.pl, droga do pełnej niezależności jest długa i kosztowna, ale europejskie władze zdają sobie sprawę, że utrzymanie status quo i samozadowolenie może prowadzić do poważnych konsekwencji gospodarczych i strategicznych. Wzmocnienie bezpieczeństwa dostaw to dziś priorytet, który ma zapewnić, że europejski przemysł motoryzacyjny i zielona transformacja nie zostaną zahamowane przez czynniki zewnętrzne.

Europa stoi przed niełatwym wyzwaniem – musi jednocześnie chronić swoje strategiczne zasoby i suwerenność surowcową oraz wspierać rozwój przemysłu motoryzacyjnego i energetycznego w sposób przyjazny dla środowiska. To, jak poradzą sobie z tym zadaniem, pokażą najbliższe lata, a od ich decyzji zależy, czy uda się przełamać dominację Chin w tej ważnej branży. Jedno jest pewne – temat ziem rzadkich nie może już być ignorowany, bo to właśnie od nich zależy przyszłość europejskiej motoryzacji i zielonej energii.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Zapytaj o reklamę

Google reCaptcha: Nieprawidłowy klucz witryny.