Gigantyczny mandat, który okazał się pomyłką!
Wyobraź sobie, że dostajesz mandat w wysokości 28 tysięcy złotych za lekkie przekroczenie prędkości. Brzmi absurdalnie, prawda? A jednak, ta historia wydarzyła się naprawdę, a głównym bohaterem był belgijski kierowca opla astry.
Niebezpieczna prędkość
Nadmierna prędkość to jedna z najczęstszych przyczyn tragicznych wypadków drogowych. Dlatego służby wprowadzają różnorodne metody, by ścigać piratów drogowych. Fotoradary, odcinkowe pomiary prędkości, a także kontrole prędkości w newralgicznych miejscach – wszystko to ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa na drogach.
Przerażający mandat
Ale co się stanie, gdy urządzenia pomiarowe zawiodą? Tak było w przypadku naszego bohatera, który na drodze z ograniczeniem prędkości do 50 km/h został uwieczniony przez fotoradar. Urządzenie wskazało, że poruszał się z prędkością… 696 km/h! Tak, dobrze czytasz – to o 646 km/h za dużo!
- Ograniczenie prędkości: 50 km/h
- Wskazana prędkość przez fotoradar: 696 km/h
- Kwota mandatu: 6 597 euro (około 28 328 zł)
Widząc tak astronomiczną kwotę, każdy kierowca mógłby złapać się za głowę. Nasz belgijski kierowca postanowił jednak działać – zgłosił sprawę na policję.
Weryfikacja na korzyść kierowcy
Okazało się, że jego intuicja była słuszna. Służby potwierdziły, że urządzenie pomiarowe było źle skalibrowane, a dodatkowo doszło do błędu transpozycji cyfr. W związku z tym, mandat został zredukowany do bardziej przystępnej kwoty.
Po ponownej analizie okazało się, że kierowca jechał z prędkością 60 km/h, czyli tylko o 10 km/h za szybko. To oznaczało, że zgodnie z belgijskim taryfikatorem, mandat wynosił zaledwie 53 euro (około 230 zł). Ulga!
Wnioski dla służb
Cała ta historia to ważna lekcja dla służb, by dokładniej weryfikować wyniki zautomatyzowanych urządzeń pomiarowych. Uczmy się na błędach, bo w końcu nie każdy samochód został stworzony do osiągania prędkości myśliwca!
A co z innymi kierowcami, którzy mogli paść ofiarą błędnych pomiarów? Cóż, ich historie mogą pozostać nieodkryte. Na koniec warto postawić pytanie: czy Twoje auto jest gotowe na sprawdzenie prędkości? Zawsze lepiej jechać trochę wolniej niż zapłacić za pomyłki… i to nie tylko w Belgii!