Ferrari wkracza w erę elektryczności! Co nas czeka?
Wielka premiera, wielkie oczekiwania
Już wkrótce, bo 9 października, Ferrari zaprezentuje swoje pierwsze w pełni elektryczne auto! Tak, dobrze słyszysz – to prawdziwy przełom w historii tej ikony motoryzacji. Jednak nie wszystko jest takie proste. Dyrektor generalny, Benedetto Vigna, ogłosił, że na początku zobaczymy jedynie „technologiczne serce” nowego modelu. Tak, to nie pomyłka – pełna prezentacja auta odbędzie się dopiero wiosną 2026 roku.
Co wiemy o nowym elektryku?
Choć szczegóły na razie są owiane tajemnicą, pewne jest, że nowy model ma być jednym z sześciu, które zadebiutują w nadchodzących miesiącach. Warto zauważyć, że Ferrari nie zamierza porzucać tradycyjnych modeli benzynowych i hybrydowych. Wręcz przeciwnie, elektryki mają być tylko dodatkiem do ich oferty.
- Data prezentacji „technologicznego serca”: 9 października 2025.
- Premiera pełnego modelu: wiosna 2026.
- Procent sprzedaży hybryd w 2022 roku: 51%.
Co z konkurencją?
Patrząc na rynek, Ferrari wydaje się w znacznie lepszej sytuacji niż niektórzy rywale. Takie marki jak Aston Martin czy Porsche borykają się z problemami w wprowadzeniu swoich elektrycznych modeli. Przykładowo, Aston Martin opóźnił premierę swojego elektryka, a Porsche zmienia strategię po spadku sprzedaży Taycana. Ferrari jednak nie zamierza się zatrzymywać!
Przyszłość pełna tajemnic
Na pewno zastanawiasz się, jak będzie wyglądać nowy elektryk Ferrari? Pojawiają się spekulacje, że może to być SUV, a nie typowy sportowy samochód. Prototypy uchwycone na zdjęciach sugerują, że nowy model może być zbudowany na platformie Maserati Levante. Co więcej, Ferrari planuje wykorzystać technologie swoich zespołów wyścigowych, aby podnieść wydajność elektryka.
Podsumowanie
Choć opóźnienie w prezentacji może budzić pewne wątpliwości, Ferrari zdaje się iść naprzód z pewnością siebie. Zyski operacyjne na poziomie 693 mln euro mówią same za siebie, a akcje firmy rosną. Widać, że strategia marki jest przemyślana, a przyszłość zapowiada się obiecująco.
Co sądzisz o nadchodzącej premierze? Czekasz na elektryczne Ferrari, czy wolisz tradycyjne modele? Daj znać w komentarzach!