Lotus w tarapatach – co dalej z kultową marką?
Witajcie, miłośnicy motoryzacji! Dziś przyjrzymy się sytuacji, która z pewnością zasmuci fanów brytyjskiej marki Lotus. Firma ogłosiła plany zwolnienia aż 270 pracowników, a to dopiero początek zawirowań w tej legendzie sportowych samochodów.
Dlaczego zwolnienia?
Lotus poinformował, że zwolnienia są skutkiem „zmiennych warunków rynkowych”, a także problemów związanych z cłami nałożonymi przez USA. Oto kilka kluczowych punktów:
- Firma odnotowała stratę w wysokości 200 milionów dolarów w pierwszej połowie 2024 roku.
- Mimo wzrostu sprzedaży, zyski nie nadążają za oczekiwaniami.
- Lotus planuje bliską współpracę z chińskim właścicielem Geely.
Co na to Lotus?
W oficjalnym oświadczeniu przedstawiciele firmy zaznaczyli, że celem restrukturyzacji jest zapewnienie zrównoważonej działalności w obliczu zmieniających się warunków rynkowych. Oto, co dokładnie powiedzieli:
„Lotus Cars ogłasza plan restrukturyzacji biznesu, aby zapewnić zrównoważoną działalność w obliczu zmiennych warunków rynkowych, w tym ceł amerykańskich oraz zmieniającego się popytu na samochody sportowe.”
Problemy, które trapią Lotus
Obecna sytuacja finansowa marki jest wynikiem dwóch głównych problemów:
- Spadający popyt na modele elektryczne – Lotus ma dwa elektryki: Electre oraz Emeya, ale zainteresowanie nimi maleje.
- Wysokie cła – Cło na samochody importowane z Wielkiej Brytanii do USA wynosi 25%, a na modele produkowane w Chinach to aż 145%!
Co z przyszłością?
Niepewność dotycząca przyszłości Lotusa jest ogromna. Przykładem tego jest nadchodzący elektryczny model Type 135, którego debiut zaplanowano na 2027 rok, ale teraz jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania.
Podsumowanie
Lotus, jak wiele brytyjskich marek motoryzacyjnych, zmaga się z długotrwałymi problemami finansowymi. Miejmy nadzieję, że firma znajdzie sposób, by przetrwać te trudne czasy. Trzymamy kciuki za ich przyszłość!