No gratuluję że się państwo do szpitala dostali bo ja kiedy przywiozłam ojca z ciężkim zawałem nawet do szpitala nie weszłam bo „”panie „” były tak zaangażowane w pełnienie nocnego dyżuru na izbie przyjęć nie raczyły nawet drzwi otworzyć tylko wysłały na nocną opiekę… Także cóż

nie było nam dane sprawdzenie jak „”opieka”” szpitala wygląda bo prędzej by człowiek umarł przy dzwonku przy drzwiach niż by otrzymał pomoc.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Zapytaj o reklamę

Google reCaptcha: Nieprawidłowy klucz witryny.