Nowy trailer „GTA VI” – co nas czeka w Vice City?
Opóźnienie, ale jest trailer!
Rockstar Games w zeszłym tygodniu ogłosiło, że premiera „Grand Theft Auto VI” została przesunięta na połowę 2026 roku. Ale nie martw się! Dziś dostaliśmy coś, co z pewnością umili nam oczekiwanie – nowy trailer, który pokazuje więcej fabuły oraz postaci, w porównaniu do wcześniejszej zapowiedzi, która koncentrowała się głównie na otoczeniu. A co najważniejsze, w trailerze możemy zobaczyć mnóstwo nowych pojazdów i różnorodnych sposobów, w jakie można je wykorzystać w zbrodniczym stylu.
Różnorodność pojazdów w „GTA VI”
W „GTA VI” natrafimy na prawdziwą motoryzacyjną ucztę! Znajdziemy tam:
- supersamochody
- klasyczne ciężarówki
- skutery wodne
- Fordy Crown Victoria
- i wiele innych!
Co ciekawe, w Vice City pojawiło się znacznie więcej SUV-ów i ciężarówek niż w poprzednich odsłonach. Widać, że Rockstar postawiło na różnorodność, a wysokość maski w nowych pojazdach robi wrażenie!
Niezapomniane detale i inspiracje
Jednym z najbardziej intrygujących elementów jest krótki ujęcie motocykla, który wygląda jak inspirowany Hondą Rune. Choć zapewne w finalnej wersji będzie przypominał bardziej motocykl w stylu West Coast Choppers, to detale wokół reflektora wyglądają jak wyjęte z najdziwniejszego, najdroższego cruisera Hondy. Może w końcu dostaniemy coś w rodzaju Hondy Fury?
Motoryzacyjne akrobacje z „Fast Five”
W trailerze znajdziemy również nawiązanie do „Fast Five”. W pewnym momencie pickup – przypominający Forda Raptora – ciągnie skrzynię przez ulice Vice City, ślizgając się na boki. To bardzo bezpośrednie odniesienie do słynnej sceny, w której Dominic Toretto i Brian O’Conner wykonują podobny manewr między czarnymi Dodge’ami Chargerami. Czyżby Rockstar chciało zaszczepić nam marzenia o heist-movie?
Co dalej?
Choć musimy zaczekać do 2026 roku, to z niecierpliwością wyczekujemy, jak „GTA VI” rozwinie te wszystkie zapowiedzi. Jak myślisz, czy Rockstar dostarczy nam jeszcze więcej niespodzianek? Ja osobiście mam nadzieję, że gra będzie kosztować mniej niż 80 dolarów, bo przyznam, że trudno mi zaakceptować tak wysokie ceny gier.
Na koniec, niech te motoryzacyjne szaleństwa w „GTA VI” będą dla nas inspiracją do planowania własnych przygód. Czas na akcję, ale pamiętaj – wirtualnie!