Nowe zasady rejestracji samochodów – co nas czeka?
Zmiany są nieuniknione, a rząd ma swoje pomysły na to, jak jeszcze bardziej skomplikować życie kierowcom. Jeśli myślisz o zakupie auta spoza Unii Europejskiej, przygotuj się na prawdziwe wyzwanie!
Rząd postanowił wziąć się za rejestrację pojazdów i przy okazji wprowadza projekt UC95, który ma na celu zmiany w ustawie o systemach homologacji pojazdów. Ale co to oznacza dla Ciebie? Oto najważniejsze punkty, które mogą wpłynąć na Twoje motoryzacyjne plany:
- Homologacja a import: Jeśli chcesz sprowadzić auto z rynku amerykańskiego czy japońskiego, musisz mieć na uwadze, że bez europejskiej homologacji będzie to prawdziwa droga przez mękę. Diagnosta będzie wymagał dokumentów potwierdzających normy emisji spalin, a w przypadku ich braku, będziesz musiał odwiedzić Transportowy Dozór Techniczny.
- Samochody elektryczne: Jeśli myślisz o elektryku, to czeka Cię jeszcze więcej formalności. Świadectwo homologacji typu ONZ dla niektórych części to coś, co trzeba będzie zdobyć, a dla osoby prywatnej jest to jak zdobycie szczytu Mount Everest.
- Rejestracja w Polsce: Jeśli jeździsz autem z tablicami z Białorusi lub Ukrainy, to również czekają Cię zmiany. Po roku w Polsce lub 30 dniach z stałym adresem w naszym kraju, auto trzeba będzie zarejestrować. Ale czy to się uda? Przecież nie ma rejestru obcych samochodów w Polsce!
Co z tablicami profesjonalnymi?
Tablice profesjonalne, które do tej pory były zarezerwowane dla dealerów nowych aut, teraz będą dostępne także dla sprzedawców aut używanych. Chociaż brzmi to dobrze, to pamiętaj, że używanie takich tablic wiąże się z koniecznością prowadzenia wykazu jazd testowych. W praktyce oznacza to, że opcja ta będzie rzadko wykorzystywana.
Podsumowując
Jeśli planujesz zakup samochodu spoza Unii Europejskiej, lepiej się pospiesz! Po wejściu w życie rządowego projektu, rejestracja takiego auta będzie skomplikowana jak rejestracja samochodu typu SAM. A wiesz, że od 2012 r. nikomu się to nie udało?
W obliczu tych zmian, warto zastanowić się, czy nie lepiej rozważyć zakup pojazdu z rynku europejskiego, bo przyszłość dla prywatnego importu samochodów z innych kontynentów rysuje się w ciemnych barwach. Jak zawsze, bądźcie czujni i na bieżąco śledźcie zmiany w przepisach – kto wie, co jeszcze wymyśli rząd?