Policjanci w Płońsku na zakręcie – niecodzienna sytuacja na drodze!
Co się wydarzyło w Płońsku?
W sobotę rano, dokładnie 19 kwietnia o godzinie 5:40, w Płońsku miało miejsce zdarzenie, które z pewnością niejednego zaskoczy. Radiowóz, którym podróżowali funkcjonariusze, wjechał w ogrodzenie jednej z posesji. Na szczęście nikt nie ucierpiał, ale to, co działo się w środku pojazdu, jest co najmniej niepokojące.
Pijani policjanci za kierownicą?
Okazało się, że w radiowozie znajdowało się dwóch policjantów, którzy byli pod wpływem alkoholu. Jeden z nich, 32-letni mężczyzna, siedział na tylnym siedzeniu w momencie, gdy przybyli inni funkcjonariusze. Badanie alkomatem wykazało, że miał około 2 promili alkoholu w organizmie. Drugi z policjantów, 34-latek, oddalił się z miejsca zdarzenia i również okazał się nietrzeźwy – miał w sobie około 0,7 promila.
Jak to się skończy?
Obaj policjanci zostali zatrzymani i teraz sprawą zajmuje się prokurator. To, co intryguje, to pytanie, który z nich prowadził pojazd w momencie zdarzenia. Jak podkreśla komisarz Kinga Drężek-Zmysłowska, w tej chwili trwa ustalanie wszystkich okoliczności, a dalsze czynności mogą być przeprowadzone dopiero po tym, jak obaj panowie wytrzeźwieją.
Jakie konsekwencje czekają na funkcjonariuszy?
- Obaj policjanci mogą stanąć przed surowymi konsekwencjami służbowymi.
- Właśnie trwają czynności zmierzające do ich wydalenia ze służby.
- Funkcjonariusze mają na swoim koncie odpowiednio 9 i 12 lat służby.
Na co zwracać uwagę w takich sprawach?
Takie sytuacje budzą wiele emocji i rodzą pytania o odpowiedzialność służb mundurowych. Policja ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa, a nie narażanie go. Warto więc być czujnym i śledzić rozwój tej sprawy, zwłaszcza że może ona wpłynąć na zaufanie społeczne do funkcjonariuszy.
Co myślisz o tej sytuacji? Czy taki incydent powinien być traktowany z większą surowością? Daj znać w komentarzach!