Polska i Czechy liderami regionu mimo ryzyka ceł Trumpa w 2026

W 2025 roku Polska i Czechy utrzymują silną pozycję gospodarczą w Europie Środkowo-Wschodniej, co potwierdzają prognozy Allianz Trade. Mimo globalnych zawirowań i niepewności na rynkach, oba kraje wykazują rosnącą aktywność gospodarczą, co daje im przewagę nad innymi państwami regionu. Jednak na horyzoncie pojawia się nowe wyzwanie – agresywna polityka celna Stanów Zjednoczonych, którą zapoczątkował Donald Trump, nakładająca wysokie taryfy na europejskie towary. Cła te mają wejść w życie już 1 sierpnia i mogą wywołać wzrost inflacji oraz stóp procentowych, a także zaburzyć globalne łańcuchy dostaw.

W odpowiedzi na niekorzystne zmiany w handlu z USA, Polska aktywnie poszukuje nowych rynków zbytu, kierując swoje eksportowe ambicje w stronę Azji Południowo-Wschodniej, Zatoki Perskiej oraz Afryki Północnej. Ta strategia dywersyfikacji może nie tylko zminimalizować negatywne skutki ceł, lecz także wzmocnić konkurencyjność polskiej gospodarki i branży motoryzacyjnej – jednego z kluczowych sektorów eksportowych kraju. Sprawdźmy, jak te dynamiczne zmiany mogą wpłynąć na przyszłość regionu.

Aktualna sytuacja gospodarcza Polski i Czech w regionie

Według najnowszych prognoz Allianz Trade z 19 lipca 2025 roku, Polska i Czechy pozostaną niekwestionowanymi liderami gospodarki Europy Środkowo-Wschodniej przez cały 2026 rok. Ich rosnąca aktywność gospodarcza ma wyróżnić je na tle sąsiednich państw, które borykają się z większymi wyzwaniami i mniejszą dynamiką wzrostu. Wśród nich wyróżniają się Rumunia i Węgry, które według przewidywań poradzą sobie słabiej.

Jak podaje bankier.pl, Polska ma szansę na dalszy rozwój głównie dzięki konsekwentnej dywersyfikacji eksportu oraz ekspansji na nowe, obiecujące rynki zagraniczne. To podejście pozwala na zminimalizowanie ryzyka związanego z zależnością od tradycyjnych partnerów handlowych i wzmocnienie pozycji na globalnym rynku.

Tymczasem, jak wskazywał serwis rp.pl, napięcia polityczne i niestabilność na rynku globalnym wymuszają na krajach regionu elastyczne podejście do polityki gospodarczej. Decydenci muszą balansować między potrzebą stabilizacji a koniecznością szybkiego reagowania na zmieniające się warunki, co jest niezwykle trudne w obecnym, nieprzewidywalnym otoczeniu.

Wpływ polityki celnej Donalda Trumpa na gospodarkę regionu

Agresywna polityka celna, którą wdrożył Donald Trump, nakłada wysokie taryfy na towary importowane z Europy. Jak informuje rp.pl, takie działanie może prowadzić do wzrostu inflacji oraz podniesienia stóp procentowych, co z kolei odbije się na kosztach produkcji i konsumpcji w całym regionie.

Nowe cła mają wejść w życie 1 sierpnia 2025 roku, co według biznes.wprost.pl może zakłócić globalne łańcuchy dostaw i doprowadzić do wzrostu cen. W praktyce oznacza to, że produkty europejskie, w tym polskie, mogą stać się mniej konkurencyjne na rynku amerykańskim, a przedsiębiorstwa będą musiały zmierzyć się z wyższymi kosztami logistyki i produkcji.

Według money.pl, wpływy z ceł w Stanach Zjednoczonych przekroczyły już 100 miliardów dolarów, a aż 25 krajów otrzymało oficjalne informacje o nowych taryfach. To pokazuje skalę i zasięg działań USA w ramach prowadzonej polityki celnej.

rp.pl określa tę politykę jako „globalną wojnę handlową” z sojusznikami, a Stany Zjednoczone nazywane są „grabarzem globalizacji”. To mocne określenia, które oddają napięcia i ryzyko destabilizacji międzynarodowych relacji handlowych.

Jednak z drugiej strony, jak informuje interia.pl, pojawiły się sygnały o obniżeniu ceł i wprowadzeniu wzajemnej 10-procentowej stawki między niektórymi krajami, co może świadczyć o próbach stabilizacji stosunków handlowych pomimo agresywnej retoryki i działań celnych. Ta dwutorowość pokazuje, że sytuacja jest dynamiczna i niejednoznaczna.

Szanse i wyzwania dla polskiej gospodarki i branży motoryzacyjnej

W obliczu nowych barier handlowych Polska stara się aktywnie rozwijać obecność na rynkach Azji Południowo-Wschodniej, Zatoki Perskiej oraz Afryki Północnej. Jak podkreśla biznes.wprost.pl, ta dywersyfikacja eksportu może częściowo zrekompensować zakłócenia spowodowane przez cła amerykańskie i ograniczyć negatywne skutki dla gospodarki.

Eksperci wskazują, że kluczem do sukcesu na nowych rynkach jest nie tylko sama obecność, ale także odpowiednie wsparcie promocji oraz dostosowanie produktów do lokalnych wymagań i oczekiwań konsumentów. To pozwoli polskim przedsiębiorstwom, w tym firmom z branży motoryzacyjnej, skuteczniej konkurować z innymi dostawcami.

Zakłócenia w relacjach handlowych z USA mogą paradoksalnie przyspieszyć proces dywersyfikacji eksportu, co w dłuższej perspektywie może mieć pozytywne skutki dla branży motoryzacyjnej – jednego z najważniejszych sektorów eksportowych Polski.

Jednak, jak informuje egospodarka.pl, polityczna presja ze strony administracji Trumpa utrudnia również prowadzenie stabilnej polityki pieniężnej. To wpływa na koszty finansowania inwestycji w sektorze motoryzacyjnym, co może opóźnić rozwój i modernizację firm.

Dodatkowo, wcześniejsze doniesienia rp.pl wskazują na spadek cen biletów lotniczych do USA oraz zaostrzenie kontroli granicznych, co może utrudnić mobilność biznesową i logistykę – ważne elementy funkcjonowania branży motoryzacyjnej, która często operuje na międzynarodową skalę.

Rok 2025 przynosi Polsce i Czechom wyzwania, ale też nowe możliwości. Choć agresywna polityka celna USA wprowadza niepewność i wywiera presję na gospodarkę, jednocześnie mobilizuje do szukania świeżych kierunków rozwoju oraz dywersyfikacji rynków. Szczególnie branża motoryzacyjna, kluczowa dla eksportu i gospodarki, stanie przed szansą pokazania swojej elastyczności – to, jak poradzi sobie z tymi zmianami, może zadecydować o jej przyszłej pozycji na światowej scenie.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Zapytaj o reklamę

Google reCaptcha: Nieprawidłowy klucz witryny.