Niebezpieczne przejście dla pieszych w Świętochłowicach: co się wydarzyło?
Szokująca sytuacja na drodze
Wyobraź sobie, że jesteś na przejściu dla pieszych, a zielone światło sygnalizuje, że możesz przejść. Właśnie w tym momencie, 11-letni chłopiec na hulajnodze wkracza na drogę, nie zdając sobie sprawy z nadchodzącego niebezpieczeństwa. To nie film, to rzeczywistość, która miała miejsce w Świętochłowicach.
Co się wydarzyło?
Całą sytuację uchwyciły kamery monitoringu, dzięki którym policja szybko ustaliła, jak doszło do incydentu. Oto kluczowe punkty zdarzenia:
- Chłopiec wjechał na przejście dla pieszych po zapaleniu się zielonego światła.
- Kierująca samochodem, 39-letnia kobieta, wykonywała manewr skrętu w ulicę Bytomską.
- Na przejściu włączyło się pulsujące światło ostrzegawcze.
- W momencie, gdy piesi dostali zielone światło, dwóch chłopców na hulajnogach ruszyło na przejście.
- Jeden z chłopców zdążył wyhamować, ale drugi niestety został potrącony przez Opla Vectrę.
Na szczęście, wszystko dobrze się skończyło
Dzięki szybkiej reakcji i szczęściu, 11-latek nie doznał poważnych obrażeń. Uderzenie w prawy błotnik samochodu odrzuciło go na bok, ale nie znalazł się pod kołami. Policja zakwalifikowała zdarzenie jako kolizję.
Konsekwencje dla kierowcy
Choć na szczęście chłopiec wyszedł z tego cało, nie oznacza to, że sprawa dla kierującej zakończyła się bez konsekwencji. Policjanci uznali, że kobieta stworzyła zagrożenie w ruchu drogowym, co skutkowało:
- Mandatem w wysokości 2,5 tys. zł.
- Dodaniem 15 punktów karnych do jej konta.
Apel o ostrożność
Śląscy policjanci przypominają, że bezpieczeństwo na drogach zależy od wszystkich uczestników ruchu. Każde, nawet najmniejsze, niedopatrzenie może prowadzić do tragedii. Dlatego warto zawsze zachować czujność, zarówno jako kierowca, jak i pieszy.
Na koniec, pamiętajcie: ostrożność na drodze to klucz do bezpieczeństwa. Zwracajcie uwagę na sygnały, nie bądźcie zbyt pewni siebie i zawsze myślcie o innych użytkownikach dróg!