Prodrive P25: Nowa Ikona Japońskiego Motoryzacyjnego Resto-Modu
Wprowadzenie do P25
Chociaż lata 2020. zdecydowanie stają się dekadą resto-modów, technologia elektryczna i hybrydowa nie przesłaniają faktu, że odtwarzanie legendarnych modeli, które sprawiły, że wielu z nas zakochało się w samochodach, ma sens. W ostatnich latach pojawiło się kilka interesujących projektów w przestrzeni JDM, a jednym z nich jest Prodrive P25.
Co sprawia, że P25 jest wyjątkowy?
P25 to nie tylko kolejny projekt. To numerowana edycja – zaledwie 25 egzemplarzy na całym świecie. Każdy z nich to starannie wykonane dzieło sztuki, które z pewnością zachwyci każdego miłośnika motoryzacji. Gdy właściciel P25, Renncurator, zaprosił mnie na tor Magarigawa w Japonii, postanowiłem sprawdzić, co można zyskać za 552 000 funtów.
Przygotowanie do jazdy
Po przyjeździe do Magarigawa, P25 przeszedł kilka modyfikacji. Samochód został obniżony o 5 mm, a zawieszenie dostosowane do warunków torowych. Dodatkowo dodano 0,5 stopnia negatywnego kąta, a standardowe klocki hamulcowe wymieniono na bardziej agresywne wyścigowe.
Specyfikacje techniczne
- Silnik: Prodrive zbudowany silnik na bazie EJ25, 450 KM, 457 lb-ft momentu obrotowego
- Waga: 1200 kg
- Przyspieszenie: 0-100 km/h w 2,8 sekundy
- Przekładnia: 6-biegowa sekwencyjna skrzynia biegów
- Zawieszenie: Bilstein, dostosowane do toru
Nie tylko dla wyczynowców
Choć P25 jest zdecydowanie wyczynowym autem, komfort nie został pominięty. Wnętrze pokryte alcantarą, z systemem multimedialnym i klimatyzacją, sprawia, że można nim jeździć na co dzień, a nie tylko na torze.
Wygląd i detale
P25 wygląda jak marzenie. Zmiany w karoserii, w tym elementy z włókna węglowego, nadają mu wygląd ikony. Każdy detal został przemyślany, a z przodu zamontowano hamulce AP Racing o średnicy 380 mm z 6-tłoczkowymi zaciskami.
Ostatnie myśli
Jestem pod wrażeniem tego, co Prodrive osiągnęło z P25. To nie tylko samochód – to hołd dla przeszłości i jednocześnie krok w przyszłość. Chociaż cena może wydawać się wysoka, warto porównać ją do innych wyczynowych aut, a wtedy wszystko staje się bardziej zrozumiałe.
Każdy, kto ma szansę na przejażdżkę P25, z pewnością doświadczy emocji, które trudno opisać słowami. Czekam z niecierpliwością na kolejne projekty w stylu resto-mod, które będą inspirować pasjonatów motoryzacji na całym świecie.