Narodowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) w USA stanęła w obliczu niespodziewanie dużej fali odejść swoich pracowników. Ponad jedna czwarta zatrudnionych zdecydowała się skorzystać z programu zachęt finansowych, który miał zachęcić ich do dobrowolnego opuszczenia stanowisk. W sumie aż 4,1 tysiąca osób zrezygnowało z pracy, co rodzi poważne obawy o przyszłość testów i regulacji bezpieczeństwa na amerykańskich drogach.
Te zmiany nie dzieją się w oderwaniu od szerszego kontekstu polityczno-gospodarczego. Polityka administracji Trumpa, która w ostatnich latach mocno wpływa na różne sektory, odbija się także na branży motoryzacyjnej – General Motors zanotował znaczące straty, a społeczne napięcia coraz częściej manifestują się publicznymi protestami. W niniejszym artykule przyjrzymy się, jak masowe odejścia w NHTSA, ekonomiczne skutki polityki handlowej oraz społeczna reakcja na te wydarzenia wpływają na bezpieczeństwo ruchu i kondycję amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego.
Masowe odejścia w NHTSA – skutek programu zachęt finansowych
Narodowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) straciła ponad jedną czwartą swoich pracowników w ramach specjalnego programu zachęt finansowych. Ten mechanizm miał na celu skłonienie zatrudnionych do dobrowolnego odejścia, co miało pomóc w restrukturyzacji agencji. Według danych przekazanych Kongresowi, aż 4,1 tysiąca pracowników zrezygnowało z pracy, co stanowi poważne wyzwanie dla agencji odpowiedzialnej za testy i regulacje bezpieczeństwa pojazdów na amerykańskich drogach.
Program ten wpisuje się w szerszą strategię administracji Trumpa, która od początku kadencji stawiała na redukcję zatrudnienia i zmiany organizacyjne w instytucjach rządowych. Celem było zwiększenie efektywności i ograniczenie wydatków, jednak skutki okazały się bardziej złożone. Jak podaje motoryzacja.interia.pl, te masowe odejścia wywołują obawy o jakość i rzetelność testów nowych samochodów. Brak doświadczenia i niedobór personelu mogą osłabić zdolność NHTSA do skutecznego monitorowania bezpieczeństwa pojazdów, co w dłuższej perspektywie może przełożyć się na większe ryzyko na drogach.
Ekonomiczne skutki polityki Trumpa dla branży motoryzacyjnej
Sytuacja NHTSA to tylko jeden z elementów wpływu polityki administracji Trumpa na amerykański sektor motoryzacyjny. Jak wcześniej informował portal bankier.pl, wojna handlowa i nałożone cła mocno uderzyły w General Motors. W drugim kwartale 2025 roku koncern odnotował straty przekraczające miliard dolarów, a jego dochody spadły o ponad jedną trzecią w porównaniu do poprzedniego roku.
Te finansowe trudności to bezpośredni efekt kosztów związanych z cłami i napięciami handlowymi, które podnoszą ceny komponentów i utrudniają globalne łańcuchy dostaw. Skutki odczuwa nie tylko GM, ale cała branża motoryzacyjna, która stoi przed koniecznością dostosowania się do nowych realiów. Problemy finansowe ograniczają inwestycje w rozwój nowych technologii, w tym systemów bezpieczeństwa pojazdów, co może spowolnić postęp i obniżyć konkurencyjność amerykańskich producentów na rynku światowym.
Społeczne napięcia i protesty wobec polityki administracji Trumpa
W obliczu rosnących trudności gospodarczych i zmieniających się warunków pracy, społeczne napięcia w USA stają się coraz bardziej widoczne. Jak podaje tigersmedia.pl, protestujący planują zorganizować akcję pod nazwą „Dzień chorych ludzi”, podczas której mają wstrzymać pracę, by wyrazić swój sprzeciw wobec obecnej polityki gospodarczej i warunków zatrudnienia.
Według tego samego źródła, około 60% uczestników protestów to osoby żyjące poniżej granicy ubóstwa, co podkreśla rosnące nierówności i niezadowolenie społeczne. Taka sytuacja generuje dodatkową presję na rynek pracy i może pogłębiać kryzys w kluczowych sektorach, w tym w motoryzacji. Masowe odejścia pracowników z instytucji takich jak NHTSA oraz protesty mogą osłabić amerykańską gospodarkę i wpłynąć na stabilność całego sektora, który już teraz mierzy się z wyzwaniami globalnej konkurencji i zmieniającymi się regulacjami.
—
Masowe odejścia w NHTSA, konsekwencje wojny handlowej i społeczne protesty razem pokazują, jak skomplikowana jest obecna sytuacja w amerykańskiej branży motoryzacyjnej i systemie bezpieczeństwa na drogach. To, jak sektor poradzi sobie z tymi wyzwaniami w nadchodzących miesiącach, zadecyduje o stabilności i bezpieczeństwie na amerykańskich szosach.