1970 Dodge Challenger

Nic tak nie krzyczało o pony-car jak Challenger w 1970 roku, mimo że była to ostatnia chwila złotej ery muscle carów.

Dodge musiał zrobić coś, aby utrzymać swoją pozycję na rynku w segmencie pony carów. Ford już zaktualizował Mustanga wersjami Mach 1 i Boss, Chevrolet wprowadził drugą generację Camaro, a AMC zyskał klientów dzięki AMX. Ale Dodge miał tajną broń: Challengera. Został wprowadzony na rynek w 1970 roku i oferował szeroki wybór silników i opcji. Jego cena była przystępna, a wygląd mówił sam za siebie. Miał wszystkie składniki, aby stać się zwycięzcą sprzedaży, i przez krótki czas nim był. A potem, rosnące ceny ubezpieczeń, kryzys naftowy i restrykcyjne normy dotyczące zanieczyszczeń w Kalifornii zabiły cały segment muscle carów, a razem z nim także pony cary. Dodge kontynuował produkcję pierwszej generacji Challengera do kwietnia 1974 roku, ale musiał się wycofać po sprzedaży prawie 170 000 sztuk.

Zewnętrzny wygląd samochodu przypominał ten wyobrażony przez prototyp Chargera z 1966 roku. Jego wpuszczona krata i podwójne reflektory były świeżym pomysłem. Chromowana obwódka zdobiła kratę, a zintegrowany z nadwoziem chromowany zderzak wyglądał bardzo atrakcyjnie. Ponadto, w dolnej części zderzaka, Challenger dostępny był z parą okrągłych lamp przeciwmgłowych.

Z profilu, niska linia dachu i stylizacja tylnych błotników przypominały elegancki i sportowy wygląd. Dodatkowo, boczne tylne okna można było opuszczać, co nadawało wygląd faux-kabrioletu, typowego dla dwu-drzwiowego hardtopu. Producent zainstalował chromowane uchwyty drzwiowe i lusterka, a przednie błotniki ozdobił tabliczką z nazwą Challenger. Z tyłu samochód miał pełnowymiarową lampę tylną, przerwaną w środku tylko podświetlaną tabliczką z napisem Dodge. W zależności od wersji, pod tylnym zderzakiem, poza chromowanym zderzakiem, znajdował się podwójny układ wydechowy.

Wewnątrz Dodge zainstalował nowoczesny zestaw wskaźników z czterema tarczami, wyposażony w dziewięć wskaźników, w tym licznik przebiegu podróży, który znajdował się przed kierowcą. Dwa przednie fotele były oddzielone konsolą środkową, która mieściła dźwignię zmiany biegów oraz schowek. Niezwykłą cechą pojazdu zauważoną w wersji SE była zamontowana na dachu wewnątrz pojazdu konsola sufitowa. Z tyłu znajdował się duży kanapa, która mogła pomieścić trzy osoby, chociaż przez podłogę przebiegał tunel transmisyjny.

Zapytaj o reklamę

Google reCaptcha: Nieprawidłowy klucz witryny.