Po 15 latach, Corvette C3 zasługiwała na zasłużoną emeryturę i została zastąpiona przez czwartą generację tego modelu, samochód, który wstrząsnął światem sportowych aut.
Stylistyka i inżynieria C4 zaczęły się od czystej kartki papieru. Zespół kierowany przez Dave’a McLellana, który przejął dział Corvette od Zory Arkus-Duntov w 1975 roku, zaprojektował ten model. Po erze Malaise, gdy rywalizacja o moc silników na nowo nabrała tempa, amerykańskie sportowe auto musiało udowodnić swoją wartość i zamknąć drzwi przed europejskimi producentami, takimi jak Ferrari czy Porsche. Było to trudne zadanie, ale zespół sobie z nim poradził. Co więcej, to były początki lat 80., a wiele przestarzałych zasad, takich jak ta mówiąca o tym, że reflektory muszą być okrągłe, odeszło w niepamięć. Mimo to, kilka pomysłów zostało przeniesionych do Corvette C4, takich jak wysuwane reflektory, nadwozie z włókna szklanego oraz konstrukcja z silnikiem z przodu i napędem na tylne koła.
McLellan zaprojektował auto z wąskim przodem, w którym zderzak miał kierunkowskazy i światła parkingowe po bokach uchwytu na tablicę rejestracyjną. Aby dostosować się do nowszych przepisów bezpieczeństwa, C4 wyposażono także w dodatkowy zestaw kierunkowskazów umiejscowionych po bokach zderzaka. Nad nim umieszczono chowane reflektory, które, w przeciwieństwie do C3, miały pojedyncze źródło światła, a nie podwójne okrągłe. Na masce zamontowano znany, charakterystyczny dla Corvette, znaczek z dwoma flagami.
Z profilu, niski nos i długa maska podążały za ogólną koncepcją klasycznego sportowego samochodu. Jego panoramiczna szyba czołowa była bardziej nachylona niż w C3, ale nieco wyższa, co zapewniało lepszą przestronność. Na przednich błotnikach C4 miało podwójne wloty powietrza, element designu inspirowany krótkotrwałym modelem C2. Aby dostosować się do amerykańskich przepisów, Chevrolet zainstalował chowane klamki zamiast umieszczać je na górnej krawędzi drzwi. Wnętrze auta miało pionowy słupek B, a za nim panoramiczne tylne okno, które kontynuowało linię stylistyczną Corvette C2 i najnowszych wersji C3. Na koniec z tyłu, na tylnej osłonie, zamontowano dwie okrągłe lampy tylne po obu stronach. Podobnie jak w C3, tylne okno nie było otwierane.
W środku Chevrolet zainstalował fotele sportowe z wysokimi boczkami, które trzymały pasażerów na miejscu podczas szybkich manewrów w zakrętach. Wysoka konsola centralna miała przyciski do elektrycznych szyb, dźwignię zmiany biegów oraz popielniczkę. Na środkowym panelu umieszczono panel sterowania klimatyzacją i stereo. Przed kierowcą znajdowała się prostokątna tablica przyrządów oraz kierownica z dwoma ramionami.