Po dziesięciu latach od wprowadzenia modelu G-Class W460, Mercedes-Benz w końcu zaprezentował drugą generację tego ikonicznego modelu, który produkowany był w różnych wersjach, w tym w formie kabrioletu z trzema drzwiami.
Nowa generacja G-Class to nie tylko odświeżenie starszej wersji, chociaż na pierwszy rzut oka wyglądały one identycznie. Niemiecki producent nadał jej nowy kod, W463, i znacząco poprawił pojazd. Choć wygląd zewnętrzny nie zmienił się zbytnio, ponieważ boxowaty kształt SUV-a był wysoko ceniony, wnętrze było całkowicie nowe, a oferta silników została znacznie ulepszona. Napęd przeszedł z częściowego napędu na cztery koła na napęd na wszystkie koła. Dodatkowo poprawiono zawieszenie, aby G-Class lepiej radził sobie na drodze. Nadal jeździł jak pojazd użytkowy, ale nie byle jaki samochód, tylko taki, który nosił na osłonie chłodnicy gwiazdę z trzema ramionami.
W związku z tym, że oferta opierała się na podwoziu z ramą, producent miał łatwiej w kreowaniu nowych kształtów. Jednak kabriolet był dostępny tylko w wersji z krótkim rozstawem osi, dzielonej z jego trzydrzwiowym odpowiednikiem. W rezultacie przednia część pozostała podobna do wersji z tej samej rodziny. Oznaczało to, że miał nową, kolorystycznie dopasowaną osłonę chłodnicy, z nowymi okrągłymi reflektorami otoczonymi plastikowymi ramkami. Lampy do jazdy dziennej i kierunkowskazy wciąż znajdowały się na górnej części przednich błotników. Ponadto zmieniono zderzak przedni, a w ofercie dostępne były zintegrowane prostokątne lampy przeciwmgielne.
Z profilu, kabriolet G-Class z 1990 roku miał podobne płaskie panele z przodu i po bokach. Jednak w odróżnieniu od swojego poprzednika czy reszty gamy, słupek B był trójkątny i integrował wąskie, pochylone do przodu okno. Mercedes-Benz rozważał zainstalowanie łuku ochronnego, aby chronić pasażerów w przypadku przewrócenia się pojazdu. SUV-y były bardziej podatne na przewrócenie niż standardowe kabriolety z powodu wyższego środka ciężkości. W zależności od wersji i opcji, kabriolet G-Class miał progi boczne i felgi aluminiowe, chociaż lusterka były wciąż czarne. Te zostały później ulepszone po faceliftingu gamy. Z tyłu, drzwi pół-otwierane wspierały koło zapasowe.
W środku kabriolet G-Class znacznie różnił się od modelu z 1979 roku. W przeciwieństwie do swojego starszego odpowiednika, który ledwo miał jakieś udogodnienia, ten był oferowany z luksusowymi funkcjami. Oprócz elektrycznych szyb i radia, miał również klimatyzację. Klienci mogli dodatkowo wyposażyć go w drewniane wykończenia i skórzaną tapicerkę na desce rozdzielczej. Sama deska była całkowicie nowa. Nadal była wąska, ale miała większy zestaw wskaźników przed kierowcą, gdzie prędkościomierz zajmował centralne miejsce, a po prawej stronie flancowany był przez obrotomierz, a po lewej przez wskaźniki paliwa i temperatury. Dodatkowo, w centralnej konsoli znajdowały się przyciski do trzech blokad dyferencjałów, a na konsoli środkowej znajdował się selektor biegów oraz dźwignia do przekładni rozdzielczej.