Mimo że Isuzu wciąż miało na rynku kilka własnych modeli SUV zaprojektowanych i opracowanych wewnętrznie, spróbowało również wejść w segment pick-upów z produktem oznaczonym marką Hombre.
Gdy GM posiadało ponad 30 procent udziałów w Isuzu, postanowiło zwiększyć obecność japońskiej marki na rynku amerykańskim, wprowadzając wersję oznaczoną marką Chevrolet S-10, co zaowocowało powstaniem Isuzu Hombre z 1996 roku. Nowy model miał na celu zwiększenie rozpoznawalności marki Isuzu dzięki pojazdowi wyprodukowanemu w Luizjanie, który oferował więcej funkcji i udogodnień niż jego bliźniak z logo Chevroleta. Dodatkowo, język wzornictwa Hombre był inny, a nazwa wydawała się próbą przyciągnięcia większej liczby klientów z hiszpańskojęzycznych społeczności w USA.
Amerykański producent samochodów starał się stworzyć inną tożsamość marki dla Isuzu Hombre z 1996 roku w porównaniu do drugiej generacji Chevrolet S-10. Z przodu, pick-up miał poziome, prostokątne reflektory z zaokrąglonymi krawędziami. Dodatkowo, lampy kierunkowskazów umieszczone w narożnikach wyglądały inaczej niż te zamontowane w jego bliźniaku z GM. Oprócz tego znajdował się tam grill z parą poziomych żeberek, pośrodku którego widniał chromowany emblemat Isuzu. Poniżej, ciężki przód kontynuowany był przez niezmalowany i odporny na zarysowania zderzak, w którym zintegrowano parę wlotów powietrza.
W profilu samochód zaczął pokazywać swoje DNA dziedziczone po Chevrolet S-10 Pickup. Mimo że błotniki i maska były inne, wciąż miały zaokrąglony kształt, z lekko poszerzonymi nadkolami z przodu i z tyłu. Isuzu oferowało samochód w dwóch wersjach kabiny: dwu-drzwiowej Standard oraz trzy-drzwiowej przedłużonej kabinie zwanej Spacecab. Jednak niezależnie od wersji, wszystkie miały czarne lusterka i klamki drzwi. Z tyłu, lampy tylne umieszczone w narożnikach były krótkie i flankowały klapę bagażnika. Tak jak przedni zderzak, tylny także był wykonany z twardego i niepomalowanego plastiku dla większej wytrzymałości.
Wnętrze, podobnie jak w S-10, Isuzu Hombre z 1995 roku miało wysoką deskę rozdzielczą o zaokrąglonym kształcie skoncentrowanym na kierowcy, w której zintegrowano panel instrumentów i środkowy stos. Duże wskaźniki prędkościomierza i obrotomierza były flankowane przez wskaźniki poziomu paliwa, ciśnienia oleju, temperatury płynu chłodzącego i amperomierza. Podczas gdy Isuzu oferowało Hombre z kilkoma udogodnieniami w podstawowym modelu, klienci mogli wyposażyć go w elektryczne szyby i zamki, radio oraz klimatyzację. Opcja trzy-drzwiowa miała trochę miejsca na przechowywanie za przednimi siedzeniami, a nawet dodatkowe siedzenie. Z przodu producent oferował wybór między fotelami kubełkowymi a kanapą z dzielonym oparciem 60/40. Isuzu sprzedawało auto w zaledwie dwóch wersjach wyposażeniowych, S oraz XS, z dodatkowym pakietem dostępnym do wyboru.