Hyundai szybko rozwijał Sonatę, a w 1998 roku, zaledwie trzynaście lat po wprowadzeniu tej nazwy do swojej oferty, samochód osiągnął już czwartą generację.
Koreański producent samochodów intensywnie rozwijał swoje działy badawczo-rozwojowe, przewyższając wielu innych producentów na świecie. W 1983 roku Hyundai produkował pojazdy oparte na platformach i silnikach Mitsubishiego, ale dążył do zajęcia miejsca w pierwszej dziesiątce branży motoryzacyjnej. W międzyczasie inżynierowie nauczyli się tworzyć niezawodne i mocne silniki, które mogły konkurować z tym, co oferowały inne marki. Dodatkowe inwestycje w nowe platformy doprowadziły do powstania wersji Y4, na której oparto czwartą generację Sonaty. Niestety, dział stylizacji wyglądał, jakby był finansowany z kieszonkowego, więc ogólny wygląd pojazdu nie był zbyt atrakcyjny dla klientów.
Na przodzie, Hyundai Sonata z 1998 roku podążała za trendem bio-designu, który miał zostać porzucony przez innych producentów. Jej trójkątne, narożne światła, z zaokrąglonymi krawędziami, wyglądały jakby się topniały. Pomiędzy nimi umieszczono wąski grill z pionowymi listwami, na którym znajdował się znaczek H. Niżej, plastikowy zderzak miał dodatkowy wlot powietrza, z lampami przeciwmgielnymi po bokach.
Z boku sytuacja również nie wyglądała najlepiej. Koncepcja „forma podąża za funkcją” doprowadziła do wysokiego „zielnika” w środku pojazdu. Styliści marki próbowali poprawić wygląd Sonaty z 1998 roku kilkoma wyraźnymi liniami na przednich i tylnych błotnikach oraz drzwiach tylnych. Dziwnym zbiegiem okoliczności nie pomyśleli o kontynuowaniu ich także na drzwiach przednich. Mimo to ogólny kształt nie był zły, ale nie zdobyłby złotego medalu w konkursie wzornictwa, zwłaszcza z powodu tyłu samochodu. Tam Hyundai zainstalował światła tylnie, które nawiązywały kształtem do reflektorów, co było dobrym pomysłem, ale znajdowały się obok satynowo-chromowanej listwy z napisem Sonata na klapie bagażnika. Wyglądało to odpowiednio tylko na jasnych pojazdach.
Wnętrze samochodu zostało zaprojektowane przez Hyundai w bardziej przyjemny sposób, z odpowiednią ilością miejsca dla pasażerów z przodu. Deska rozdzielcza miała gładkie kształty, a zestaw wskaźników przed kierowcą płynnie łączył się z centralną konsolą. Hyundai zdawał sobie sprawę, że jego klienci wybiorą pojazdy wyposażone w wystarczającą liczbę funkcji, które poprawią jakość ich życia, zapominając o wyglądzie zewnętrznym. W rezultacie wszystkie wersje były dobrze wyposażone w stereo, klimatyzację, elektryczne szyby i zamki, a także wszystko, czego potrzebowali kierowca i pasażerowie. Dodatkowo, dla wyższych wersji, producent zainstalował skórzane siedzenia, drewniane wykończenia (choć wykonane z plastiku) oraz automatyczną klimatyzację. Z tyłu, kanapa była odpowiednia dla trzech pasażerów dzięki rozstawowi osi wynoszącemu 2,7 metra, ale środkowy tunel, który przechodził przez pojazd, ograniczał przestrzeń na nogi dla pasażera siedzącego na środku.