Honda wprowadziła szóstą generację modelu Accord na rynek europejski w 1998 roku jako sedan, a rok później do oferty dołączyła pięciodrzwiowego hatchbacka.
Japoński producent samochodów zastąpił piątą generację modelu Accord zaledwie po sześciu latach, a co zaskakujące, zamiast wydłużać pojazd, go skrócił. Dodatkowo sprzedawano go w dwóch wersjach nadwozia: jako sedan oraz pięciodrzwiowy hatchback. Podczas gdy wersja sedan była oczekiwana przez klientów, to hatchback zaskoczył wielu z nich. Honda starała się zaoferować przestronny pojazd, który łączyłby zalety kombi z wyglądem sedana. Niestety, auto nie wyróżniało się w żadnym z tych segmentów. Zamiast tego pokazało producentowi, że era hatchbacków w średniej wielkości powoli dobiega końca, pozostawiając tę niszę innym europejskim producentom, takim jak Ford, Opel czy Renault.
Z przodu, pięciodrzwiowy Honda Accord z 1999 roku dzielił przednią część z wersją sedan. Miał szerokie reflektory, które były zwężone od wewnątrz i opływały krawędzie. Wlot powietrza otoczony chromem był zintegrowany z przednią częścią maski, która nosiła znak producenta. Niżej, na plastikowym zderzaku, dodano drugi wlot powietrza, który pomagał chłodzić silnik, a w ofercie znajdowały się także prostokątne lampy przeciwmgielne.
Do słupków B, pięciodrzwiowy hatchback Accord z 1999 roku dzielił panele nadwozia z wersją sedan, posiadając pochyloną szybę czołową i krótki zwis z przodu. Dach był tylko nieznacznie dłuższy niż w wersji czterodrzwiowej, podczas gdy słupki C były znacznie szersze, szczególnie od dołu. W rezultacie tylna szyba była jeszcze bardziej pochylona do przodu, a bagażnik był krótszy. Dodatkowo ta wersja Accorda była dostępna z wycieraczką szyby tylnej jako opcja. Lampy tylne umieszczone w rogach flankowały otwarcie drzwi bagażnika. Honda starała się wykorzystać jak najwięcej wspólnych komponentów w obu wersjach, nie tworząc wrażenia kompromisu.
Wnętrze zaskakiwało panelem rozdzielczym, który miał trzy okrągłe wskaźniki. Na środku umieszczono prędkościomierz, a po lewej stronie znalazł się obrotomierz, po prawej zaś wskaźniki poziomu paliwa i temperatury wody. Producenci zamontowali komfortowe fotele kubełkowe z lekkim wsparciem bocznym z przodu. Pomiędzy nimi znajdowała się konsola centralna z podłokietnikiem oraz dźwignią biegów, podczas gdy na centralnym stosie umieszczono panel audio oraz sterowanie klimatyzacją. Z tyłu przestrzeń na nogi była ograniczona z powodu krótszego rozstawu niż w poprzedniej generacji. Mimo to dzielona kanapa (60/40) okazała się wygodna dla dwóch dorosłych pasażerów.