Trzy lata po wprowadzeniu czwartej generacji modelu Sonata, koreański producent motoryzacyjny postanowił poprawić go, wprowadzając odświeżoną wersję, która trwała kolejne trzy lata.
Hyundai starał się jak najszybciej nauczyć, jak rozwijać nowe pojazdy i ulepszać te, które już wprowadził na rynek. Jednym z nich była czwarta generacja Sonaty, którą producent zaprezentował w 1998 roku, a w 2001 roku wprowadził jej poprawki. Klienci doceniali początkowy model za bogate wyposażenie i komfort jazdy. Niemniej jednak, nie podobał im się wygląd samochodu. Dodatkowo uważali, że dwa silniki to za mało jak na taki pojazd, więc producent postanowił to zmienić, co zadowoliło kupujących. Nie bez znaczenia była także rozbudowana gwarancja, która była jedną z najlepszych w USA. Obejmuje pięć lat bez limitu kilometrów (100 000 mil, czyli 160 000 km) na układ napędowy. Samochód szybko stał się bardzo atrakcyjny dla flot i szczególnie dla firm wynajmujących pojazdy.
Chociaż wersja bez faceliftu była krytykowana za nudny, mało inspirujący design, była w 100 procentach oryginalna. Model z 2001 roku miał przedni pas, który przypominał te z modelu Mercedes-Benz klasy C (W203). Jednak wlot powietrza, mimo że był zintegrowany z maską, jak w tym niemieckim pojeździe premium, miał pionowe szczeliny zamiast poziomych. Dolny zderzak również został przeprojektowany, z odwrotnie trapezoidalnym wlotem powietrza pośrodku, z bocznymi kanałami, w których znajdowały się okrągłe lampy przeciwmgielne wspierane przez poziome szczeliny (jak wersje AMG tej samej klasy C).
Ponieważ producent musiał zainstalować nowe przednie błotniki, aby dopasować je do przeprojektowanych świateł, zdołał naprawić błąd z zagiętymi liniami nad nimi, powyżej archwów kół. W rezultacie były one gładsze i pasowały do krzywizn przednich drzwi. Zagięte linie pozostały nad tylnymi drzwiami i bocznymi panelami. Ale te były w porządku. Z tyłu, Sonata z 2001 roku miała szersze światła tylne, które nie nawiązywały do wyglądu przednich lamp, a satynowo-chromowana pozioma szczelina z nazwą pojazdu została usunięta. To był triumf działu stylizacji producenta, a samochód w końcu miał spójny design, chociaż nie był już tak oryginalny.
Wewnątrz również nastąpiły zmiany. Ogólny design deski rozdzielczej został zachowany, ponieważ był odpowiedni, ale centralna konsola zyskała cyfrowy zegar między środkowymi wentylatorami, a wyświetlacz pokazywał informacje dotyczące automatycznej klimatyzacji. Była również przestrzeń, w której zespół projektowy znalazł świetny przepis, a chodziło o zestaw wskaźników. Miał on duże tarcze dla prędkościomierza i obrotomierza, podczas gdy wskaźniki poziomu paliwa i temperatury były umieszczone między nimi w górnej części.