Volkswagen szaleństwo z modelem Garbus rozpoczął w 2001 roku, prezentując niesamowitą wersję RSi, która mogła rywalizować z wieloma sportowymi samochodami tamtej epoki i zjadać je na śniadanie.
W 1999 roku, na targach motoryzacyjnych w Detroit, Volkswagen zaprezentował dziwny samochód koncepcyjny: Nowego Garbusa RSi. Ludzie oszaleli i błagali niemieckiego producenta, aby stworzył najdzikszą wersję kompaktowego garbusa, który już cieszył się dużym zainteresowaniem na amerykańskim rynku, i nie tylko. Jednak kierownictwo firmy zdecydowało, że samochód zostanie zbudowany, ale nie będzie sprzedawany w USA. Produkcja tej wersji odbywała się na specjalnej linii montażowej w Pueblo w Meksyku i była ograniczona do 250 sztuk. Wszystkie sprzedane pojazdy były malowane na srebrnoszary kolor. Był też unikalny model, który był prezentem dla ówczesnego CEO Volkswagena, Ferdinanda Piecha, który otrzymał niebieski egzemplarz. Samochód został zaprojektowany i dostrojony przez dział motorsportu producenta, który wprowadził swoje DNA i wiedzę do najszybszego Nowego Garbusa produkowanego na linii montażowej. RSi (RenSport injection) był wcześniej używany w niemieckich samochodach wyścigowych, które korzystały z systemów wtrysku paliwa.
Samochód musiał pokazać swoje możliwości, aby przekonać klientów do wydania dwa razy więcej niż na Porsche Boxster. Z przodu zamontowano reflektory Xenon z przejrzystymi soczewkami. Poniżej znajdował się specyficzny zderzak z przednim wlotem powietrza, który był flankowany przez zestaw powiększonych wlotów powietrza. Kierunkowskazy i lampy parkingowe były umieszczone w wąskich poziomych szczelinach nad wlotami powietrza, które chłodziły przednie hamulce.
Z profilu, zakrzywione linie Nowego Garbusa były dramatycznie podkreślone wyglądem kół OZ Superturismo o rozmiarze 9J x 18 cali. Powiększone przednie błotniki, które zakrywały opony 235/40 ZR 18, były kontynuowane przez zestaw zakrzywionych progów. Połączyły się z również szerszymi tylnymi błotnikami. Z tyłu producent dodał spojler dachowy nad tylną szybą. Wisienką na torcie był jednak masywny tylny spojler zamontowany na metalowej części klapy bagażnika. Jeśli te szczegóły nie przekonały ich, że to był wyjątkowy Garbus, podwójny wydech Remus, który wyrastał z dolnej części tylnego zderzaka, powinien ostrzec ich swoim barytonowym brzmieniem. Dział motorsportu Volkswagena zainstalował również dyfuzor między nimi, aby poprawić wydajność aerodynamiczną na torach wyścigowych.
Zmiany trwały także wewnątrz, gdzie elementy z włókna węglowego były widoczne wszędzie. Ponadto, nie było elektrycznych szyb, jedynie ręcznie kręcone, aby zmniejszyć wagę. Deska rozdzielcza była również dostosowana do sportowego charakteru samochodu. Przed kierowcą znajdowało się zaprojektowane na nowo wskaźnikowe panel, które zawierało okrągłe wskaźniki prędkościomierza i obrotomierza otoczone aluminiowymi ramkami. Ponadto, w centralnej konsoli umieszczono trzy wskaźniki: ciśnienia oleju, temperatury oleju i miernika prądu. Ponieważ nie było już miejsca na radio, producent zainstalował je na dachu i otoczył tym samym materiałem Alcantara, który użyto do podsufitki. Przednie fotele wyścigowe Recaro z włókna węglowego były stałe i pokryte jaskrawą pomarańczową skórą. Jednocześnie z tyłu dodano kanapę profilowaną na dwie osoby, z wysokimi zagłówkami. Aby dopełnić wyścigowy wizerunek samochodu, producent dodał aluminiowe pedały i drzwi pokryte włóknem węglowym.