W ramach grupy GM, Holden miał dostęp do innych platform i pojazdów produkowanych przez inne marki w ramach tego motoryzacyjnego giganta, w tym do modelu Holden Vectra z 2002 roku, który był rebrandingiem Vauxhall Vectra.
Holden wprowadził trzecią generację Vectry w tym samym roku, co jej odpowiedniki z Opla (dla Europy kontynentalnej) i Vauxhalla (dla Wielkiej Brytanii). Podobnie jak wcześniejsze modele, średniej wielkości sedan oferowany był w trzech wersjach nadwoziowych: sedan, hatchback i kombi, choć ta trzecia wersja nie była dostępna z badge’em Holdena. Pojazdy te były zaprojektowane jako rodzinne, z eleganckim wyglądem zewnętrznym i wnętrzem, które mogło pomieścić pięć osób. Czterodrzwiowy sedan był również doskonałą opcją dla firm flotowych, ponieważ nadawał się dla średniego szczebla menedżerskiego oraz do wynajmu.
Razem z trzecią generacją Vectry, producent znacznie zmienił język projektowania samochodów. Podczas gdy wcześniejsze modele miały sportowy wygląd, Holden Vectra z 2002 roku próbował zaimponować klientom designem nastawionym na wyższy segment. Prostokątne, cofnięte reflektory miały wysokie i niskie światła umieszczone w dolnej części, natomiast lampka kierunkowskazu znajdowała się w górnej sekcji. Pomiędzy reflektorami, producent zamontował górną kratkę, która była zintegrowana z frontem maski. Przechodziła przez nią chromowana pozioma listwa, na której centralnie umieszczono logo Holdena. Zawinięty plastikowy zderzak poniżej był w kolorze nadwozia i posiadał wlot powietrza podzielony na trzy sekcje w zderzaku.
Z profilu, wznosząca się linia boczna była jedynym sportowym elementem pojazdu. Wygięta liniowa kreseczka biegła wzdłuż nadwozia od przedniego zderzaka do lamp tylnych, przecinając panele drzwiowe. Ponieważ starano się nadać mu wygląd samochodu z wyższej półki, sedan Holden Vectra z 2002 roku miał pokrywy lusterek w kolorze nadwozia oraz poziomą gumową listwę zamontowaną w środkowej części drzwi, aby chronić je przed zarysowaniami od wózków na zakupy. Jednak czarne klamki nie wyglądały tak premium, jak się tego spodziewano. Dodatkowo, progi boczne również nie były pomalowane. Tymczasem z tyłu pojazd miał chromowaną poziomą listwę, która wizualnie łączyła dolną część lamp tylnych, gdzie zamontowane były światła cofania.
Wnętrze było wyposażone w płaską deskę rozdzielczą pokrytą miękkimi materiałami. Przed kierowcą znajdował się zaokrąglony wizjer nad zestawem wskaźników. Czteroramienna kierownica z przyciskami do obsługi funkcji komputera pokładowego i mediów otaczała panel wskaźników, który charakteryzował się dużymi tarczami dla prędkościomierza i obrotomierza, a po bokach znalazły się mniejsze wskaźniki poziomu paliwa i termometru płynu chłodzącego. Na dolnej części prędkościomierza umieszczono odczyt cyfrowego licznika kilometrów. Klienci mogli zdecydować się na komputer pokładowy z ekranem nawigacyjnym umieszczonym pomiędzy prostokątnymi nawiewami nad centralną konsolą. Poniżej znajdowało się radio i elementy sterujące systemem HVAC. Choć wzmocnione przednie fotele zapewniały pewne wsparcie boczne, utrzymując pasażerów na miejscu podczas szybkich zakrętów, tylna kanapa była płaska. Niemniej jednak, dzięki dzielonej konstrukcji (60/40), można ją było złożyć, aby zwiększyć przestrzeń bagażową.