Audi zdominowało segment premium kompaktowych hatchbacków, a BMW postanowiło to zmienić, wprowadzając pierwszą generację Serii 1 w 2004 roku, mając nadzieję przyciągnąć więcej klientów do swoich salonów.
BMW próbowało przez dwie generacje sprzedawać skróconą wersję Serii 3 Compact, ale wyniki były, mówiąc delikatnie, niezadowalające, więc producent zrezygnował z tego modelu. W międzyczasie zespół inżynierów pracował intensywnie nad lepszą alternatywą, co zaowocowało powstaniem Serii 1. Był to hatchback, który nie dzielił platformy z żadnym innym modelem w ofercie producenta, aż do czasu pojawienia się E90 i pierwszej generacji roadstera Z4. Pomysł na ten model miał na celu zaoferowanie klientom bardziej przystępnego Bimmera z napędem na tylne koła oraz luksusowymi funkcjami, które były niedostępne w większości innych samochodów w tej samej klasie.
E87, bo tak był znany w kodzie fabrycznym, został zaprezentowany pod koniec 2004 roku na wystawie motoryzacyjnej w Paryżu, a jego projektantem był Chris Chapman. Stworzył on kontrowersyjnie wyglądający przód, który nawiązywał do pomysłów wprowadzonych przez Chrisa Bangle’a w modelach BMW. Przezroczyste soczewki osłaniały podwójne reflektory, które były cofnięte w stronę boków pojazdu i również pokrywały kierunkowskazy. Flankowały one klasyczny grill w kształcie nerki, który był częścią owiniętego plastikowego zderzaka. Niżej, w dolnej części, stylista nadał uśmiechnięty kształt szerokiemu dolnemu wlotowi powietrza, który mógł być flankowany okrągłymi lampami przeciwmgielnymi.
Z boku, BMW Serii 1 z 2004 roku było dostępne wyłącznie jako pięciodrzwiowy hatchback. Charakteryzowało się krótkim przodem w porównaniu do Serii 3, mimo że dzieliło z nią silniki rzędowe sześciocylindrowe. Kabina została przesunięta w stronę tyłu z panoramiczną przednią szybą, za którą znajdował się krótki, zaokrąglony dach. Aby uzyskać opadający wygląd pojazdu, Chris Chapman sprawił, że górna część tylnych drzwi była zaokrąglona w dół, ale zachował charakterystyczny kształt Hofmeistera na słupkach C. Z tyłu, niemal pionowa klapa bagażnika była flankowana na środku lampami tylnymi zamontowanymi w narożnikach, które miały poziome światła cofania z przezroczystymi osłonami pośrodku. Dzięki temu zabiegowi stylistycznemu samochód wydawał się szerszy niż był w rzeczywistości. W dolnej części tylnego zderzaka producent umieścił owinięty plastikowy zderzak z dolnym wlotem, który pozwalał na wyjście układu wydechowego (jednego lub podwójnego).
W środku, BMW Serii 1 z 2004 roku (E87) miało przytulne wnętrze dla czterech pasażerów. Z przodu, w zależności od wersji i opcji, znajdowały się albo pokryte tkaniną fotele z umiarkowanym podparciem, albo kubełkowe, które obiecywały utrzymać pasażerów na miejscu podczas szybkich zakrętów. Na plus, pojazd był dostępny z wyśmienitym skórzanym wykończeniem. Z tyłu, przestrzeń na nogi nie była powalająca. Przed kierowcą znajdował się mały, zaokrąglony zestaw wskaźników składający się z dwóch dużych tarcz: obrotomierza i prędkościomierza. W dolnej części tego drugiego producent umieścił wskaźnik poziomu paliwa. Co zaskakujące, samochód nie miał wskaźnika natychmiastowego zużycia paliwa, jak większość innych BMW z tamtej epoki. Dodatkowo, brakowało wskaźnika temperatury, był tylko żarówka, która świeciła na niebiesko, gdy silnik był zimny, i gasła, gdy osiągał odpowiednią temperaturę. Wśród innych luksusowych udogodnień, E87 był dostępny z systemem multimedialnym iDrive, który także zawierał nawigację.