Wielu zaniemówiło, gdy Mercedes-Benz z pełnym zaangażowaniem zaprezentował produkcyjną wersję swojego zachwycającego modelu koncepcyjnego Vision CLS podczas Targów Motoryzacyjnych w Nowym Jorku w 2004 roku. Niemal identyczny z wersją koncepcyjną, model produkcyjny był czymś zupełnie wyjątkowym w historii pojazdów z trójramienną gwiazdą, na nowo wprowadzając do świata motoryzacji nieco mylnie interpretowany segment „czterodrzwiowego coupe”.
Tradycyjna definicja coupe to samochód osobowy z dwoma drzwiami, a nie czterema, jednak kiedyś zdarzało się, że istniały zarówno dwudrzwiowe sedany, jak i czterodrzwiowe coupe, i nikt nie kwestionował ich definicji. Gdy CLS zadebiutował, większość ludzi traktowała termin „czterodrzwiowe coupe” jako chwyt marketingowy, ale tylko z powodu dezinformacji.
Na przykład publikacja Amerykańskiego Towarzystwa Inżynierów Motoryzacyjnych nie określa liczby drzwi w swojej definicji coupe, definiując je zamiast tego jako pojazd o tylnej objętości wnętrza poniżej 33 stóp sześciennych (934 litry). Co więcej, CLS nie był nawet pierwszym samochodem reklamowanym w ten sposób. To wyróżnienie należy się wcześniejszym modelom, takim jak Mazda RX-8 z jej małymi tylnymi drzwiami czy oryginalnemu czterodrzwiowemu coupe, Roverowi P5 Coupe z lat 60., który miał cztery drzwi zarówno jako sedan, jak i coupe.
Pomimo że mechanicznie był niemal identyczny z klasą E W211, na której się opierał, CLS miał całkowicie inny wygląd. Niska, opadająca linia dachu i bezramkowe drzwi nadawały mu obecność, jakiej dotąd nie widziano w produkcyjnych Mercedesach, i zapewniły mu mocną pozycję w panteonie pięknych samochodów, które kiedykolwiek powstały w Stuttgarcie.
W pierwszej połowie lat 2000-nych Mercedes-AMG rozwijał się w szybkim tempie dzięki coraz potężniejszym doładowanym silnikom V8 i podwójnie doładowanym V12, więc naturalne było, że odważnie wyglądający CLS również otrzymał magiczną różdżkę AMG. W efekcie, CLS dostał wersję 55 AMG, co uczyniło go natychmiastowym klasykiem dzięki połączeniu luksusu z osiągami.
W sercu CLS 55 AMG tkwił doładowany, 5,4-litrowy silnik V8, ręcznie składany przez ekspertów AMG. Ta bestia napędowa generowała 476 PS (469 HP) i 700 Nm (516 lb-ft) momentu obrotowego, przyspieszając samochód od 0 do 100 km/h (62 mph) w zaledwie 4,7 sekundy. Cała ta moc była przesyłana wyłącznie na tylne koła przez automatyczną skrzynię biegów AMG Speedshift o pięciu biegach.
Inne techniczne modyfikacje w porównaniu z nie-AMG CLS obejmowały ulepszone adaptacyjne zawieszenie pneumatyczne oraz większe tarcze hamulcowe z ośmiopistonowymi zaciskami prosto z SL 55 AMG. Wszystkie te elementy nie zamieniły go w zabójcę torów wyścigowych z dnia na dzień, ale uczyniły go prawdziwym władcą autostrad w tym samym duchu, co inne duże samochody AMG.