Po niespodziewanym sukcesie najszybszego seryjnego sedana na świecie podczas jego debiutu, Mercedes-Benz postanowił w 2003 roku dodać do oferty bardziej rodzinną wersję modeli z nazwami kończącymi się na ’55 AMG’. Podobnie jak jego sedanowy odpowiednik, Mercedes-Benz E 55 AMG T-Modell (S211) był napędzany doładowanym silnikiem V8 i od razu po premierze stał się najszybszym samochodem w swoim segmencie. W tym czasie niemiecki producent aut wzbudzał kontrowersje ogromną mocą swoich modeli AMG, co zapoczątkowało trwającą do dziś rywalizację w klasie muscle carów.
W 2004 roku E 55 AMG Wagon nie był pierwszym takim modelem, ponieważ wcześniejsza generacja E-Klasy, S210, miała również wersję AMG, jednak tym razem weszli na pełne obroty. Podczas gdy S211 był napędzany silnikiem V8 o pojemności 5.4 litra, generującym 'zaledwie’ 354 PS (349 HP) i 530 Nm (391 lb-ft) momentu obrotowego, jego następca postawił na pełną moc. Wisienką na torcie było to, że inżynierowie AMG zamontowali na tym ręcznie produkowanym silniku V8 podwójny doładowany kompresor, co zwiększyło jego moc do ogromnych 476 PS (469 HP) i jeszcze bardziej imponujących 700 Nm (516 lb-ft) momentu obrotowego. Silnik o nazwie kodowej M113K zdobył tytuł Międzynarodowego Silnika Wydajności w 2003 roku i był także stosowany w różnych modelach AMG w tamtym czasie.
Ze względu na kolosalne wartości momentu obrotowego, moc ta była przesyłana na tylne koła przez starszą, 5-biegową automatyczną skrzynię biegów, mimo że Mercedes-Benz już wprowadził nowszą i szybszą skrzynię 7G-Tronic w niektórych silnikach. Inżynierom zajęło kilka kolejnych lat zmodyfikowanie skrzyni 7-biegowej do zastosowań z większym momentem obrotowym, więc E 55 i E 55 Wagon musiały wciąż korzystać z starszej, mniej responsywnej skrzyni z mniejszą liczbą biegów.
Mimo to, E 55 AMG Wagon nie był wolny, przyspieszając szybciej niż jakikolwiek inny „długi dach” samochód klasy premium, w tym Audi RS6 C5. Podobnie jak w wersji sedan, w tym szybkim wagonie zastosowano zawieszenie Airmatic z tuningiem AMG oraz różnymi trybami jazdy, a moc hamowania pochodziła wprost z jeszcze szybszego SL 55 AMG. Zestaw wentylowanych tarcz hamulcowych o średnicy 14.2 cala (360 mm) z ośmioma tłoczkami z przodu i 13 cali (330 mm) z czterema tłoczkami z tyłu zapewniał odpowiedzialne wykorzystanie tej mocy.
Podobnie jak w sedanie E 55 AMG, wagon miał subtelne różnice w projekcie w porównaniu do znacznie bardziej powszechnych wersji nie-AMG, w tym przedni zderzak z teraz już znanymi wlotami w kształcie litery A, zmodyfikowane progi boczne oraz cztery końcówki wydechu umiejscowione pod bardziej wypukłym tylnym zderzakiem. Ze względu na różnice w ustawieniu zawieszenia, model miał również szersze tory przednie i tylne, osadzony na specyficznych dla AMG 18-calowych felgach z podzielonymi szprychami, z oponami 245/40/18 z przodu i 265/35/18 z tyłu.