Opracowany w czasach DaimlerChrysler we współpracy z Mitsubishi, trzecia generacja Dodge Dakota była skierowana do klientów, którzy pragnęli pickupa do codziennego użytku, a nie do pracy w trudnych warunkach.
Oparty na tej samej platformie co Dodge Durango i Mitsubishi Raider, trzecią generację Dakota pozbawiono wersji z pojedynczą kabiną, która była dostępna w poprzedniku, zyskując za to czterodrzwiową wersję nazwaną Quad Cab. Była to ewolucja, której wielu klientów oczekiwało, ponieważ zachowała większość zalet pełnowymiarowego pickupa, jednocześnie oferując prowadzenie i łatwość obsługi typową dla średniej wielkości pojazdów. Co więcej, design odgrywał kluczową rolę, a w tej kwestii zespół projektowy Dodge trafił w dziesiątkę, zachwycając klientów wyglądem pojazdu.
Z przodu samochód wyglądał bardziej muskularnie i zdecydowanie niż jego poprzednik. Ogromny grill z charakterystycznym dla Dodge elementem w kształcie celownika był dostępny w kolorze nadwozia lub z wykończeniem chromowanym, w zależności od wersji. Dodge osadził go szerokimi reflektorami, które pokrywały nałożone lampy oraz kierunkowskazy umieszczone w rogach. Za nimi znajdował się zderzak w kolorze czarnym, nadwozia lub z chromowanymi wykończeniami.
Z profilu jednym z najważniejszych elementów designu pojazdu były powiększone przednie błotniki, które wizualnie kontynuowano na powiększonych obszarach przednich drzwi. Dodatkowo, producent wprowadził rzeźbione linie na dolnych bokach drzwi, starając się dać klientom pewność, że prowadzą poważną maszynę terenową. Jednak Dodge nie zdecydował się na zamontowanie klamek i lusterek w kolorze nadwozia, nawet w najwyższej wersji Laramie. Producent również nalegał na stworzenie pojazdu przyjaznego użytkownikowi, co obejmowało dodatkowe stopnie w metalowym tylnym zderzaku, ułatwiające załadunek i rozładunek. Dodge umieścił oddzielne łóżko o długości 5,4 cala (1,65 m) za kabiną, całkowicie oddzielone od niej. Z tyłu, lampy tylne w kształcie podwójnego cylindrów flankowały szeroko otwartą klapę bagażnika i przypominały kształtem reflektory, chociaż były ustawione pionowo, a nie poziomo.
W środku Dodge kontynuował pomysł z poprzedniej generacji Dakota, instalując kabinę przypominającą wnętrze samochodu, która była również najprzestronniejsza w swojej klasie. Klienci znajdowali dobrze zaprojektowany kokpit z zakrzywioną tablicą wskaźników przed kierowcą. Białe tarcze i wskaźniki nadawały samochodowi sportowego charakteru, chociaż były dostępne tylko w określonych wersjach. Na centralnej konsoli producent umieścił panel sterowania HVAC oraz radioodtwarzacz, z dostępnymi drewnianymi dekoracjami. Podobnie jak jego poprzednik, Dodge Dakota Club Cab z 2005 roku oferował najlepszą w klasie przestronność kabiny. Przednie siedzenia zapewniały dużą przestrzeń na nogi i głowę dla pasażerów, z tapicerką materiałową lub skórzaną oraz opcją ogrzewania. Z tyłu trzy osoby mogły zająć miejsca na kanapie, która mogła być podnoszona dla uzyskania dodatkowej przestrzeni do przechowywania.