Holden Caprice z 2006 roku dzielił swoje podzespoły z modelami Statesman i Chevrolet Caprice, oferując wysoki poziom luksusu, idealny dla osób poszukujących ekskluzywnego pojazdu, ale w przystępniejszej cenie niż główni konkurenci z Europy i Japonii.
Wraz z trzecią i ostatnią generacją modelu Caprice, Holden starał się utrzymać swoją obecność na rynku, gdzie klienci oczekiwali jedynie komfortu. Co więcej, GM przekazał projekt Caprice swojemu australijskiemu oddziałowi, firmie Holden, która intensywnie pracowała nad platformą GM Zeta, wykorzystywaną do produkcji tego pełnowymiarowego sedana. Efektem końcowym była na tyle udana konstrukcja, że Chevrolet importował pojazd produkowany w Elizabeth, w Australii Południowej, do Stanów Zjednoczonych, natomiast GM eksportował go na rynki Bliskiego Wschodu. Holden Caprice z 2006 roku udowodnił, że może zasiadać do stołu obok BMW serii 5, Mercedesa klasy E czy flagowego modelu Volvo, S80.
Od przodu, Caprice miał wyraźne podobieństwo do swojego słabiej wyposażonego odpowiednika, Statesmana. Wciąż miał te same kanciaste reflektory z bi-ksenonowymi światłami drogowymi oraz kierunkowskazami umieszczonymi w górnych zewnętrznych rogach. Jednakże, atrapa chłodnicy pomiędzy nimi nie miała poziomych szczelin i była wykończona standardowym chromowanym obrzeżem, w przeciwieństwie do Statesmana, gdzie było to opcjonalne. Dodatkowo, w dolnej części zderzaka, Holden Caprice z 2006 roku miał ozdobny trapezoidalny chromowany detal, który zdobił centralny wlot powietrza.
Z profilu, producent zamontował diodowe blinkery na wlotach umieszczonych za poszerzonymi nadkolami. Drzwi ozdobione były uchwytami w kolorze nadwozia z chromowanymi akcentami, co podkreślało ekskluzywny wygląd auta. Na dolnej krawędzi nadwozia, Holden Caprice z 2006 roku miał cienką chromowaną linię powyżej progów, biegnącą od przednich błotników do tylnych, nad panelami drzwi. Te akcenty podkreślały długi rozstaw osi pojazdu. Z tyłu, producent zamontował grubą poziomą listwę pomiędzy trójkątnymi, umiejscowionymi w rogach światłami tylnymi, na której umieszczono nazwę Caprice. Jedynym mniej luksusowym elementem pojazdu można było dostrzec pod tylnym zderzakiem, gdzie zamontowano podwójne wydechy po obu stronach.
Klientów witało luksusowe wnętrze zaprojektowane z myślą o pasażerach tylnych. Dzięki długim tylnym drzwiom, wsiadanie i wysiadanie było łatwe, a ilość miejsca na nogi była wystarczająca. Co więcej, wysokość nad głową również nie stanowiła problemu, mimo opadającej linii dachu. Przed kierowcą znajdował się podwójny deska rozdzielcza w dwóch kolorach z zaokrąglonymi liniami oraz półokrągłym wizjerem nad panelem instrumentów. Holden zainstalował takie same duże wskaźniki prędkościomierza i obrotomierza, jakie były w Statesmanie, chociaż te były ozdobione chromowanymi akcentami zarówno wokół, jak i poniżej. Na centralnej konsoli zamontowano system infotainment z dużym ekranem, otoczonym przez kilka przycisków do sterowania systemem audio. Poniżej znajdował się panel sterowania klimatyzacją. Co więcej, klienci mogli zamówić ekrany w zagłówkach, dzięki czemu pasażerowie siedzący z tyłu mogli cieszyć się jazdą, oglądając film.