Audi przyzwyczaiło się do tworzenia najmocniejszej wersji swojego modelu A6 także w wersji kombi. RS6 Avant jest tego dowodem.
RS6 Avant to kwintesencja „fabrycznego śpiocha”. Nikt by nie pomyślał, że duży kombiak stojący przed tobą zniknie w mgnieniu oka. Jednak pewne detale mogły zdradzić innym, że pod tym dużym, ciężkim autem kryje się silnik superauta. Takimi wskazówkami były 19-calowe felgi za poszerzonymi nadkolami. Na przednim czarnym grillu otoczonym chromowanym obrzeżem znajdowało się czerwono-srebrne logo z napisem RS6. Jednak większość ludzi zwracała uwagę na tył, gdzie eksponowały się dwa duże owalne końcówki wydechu.
Jako, że nadwozie było dużym kombi, oferowało mnóstwo miejsca dla pięciu pasażerów oraz bagażnik o rozmiarze minivana. Przednie fotele kubełkowe miały na oparciach ozdobne logo RS w czerwono-srebrnej kolorystyce. Tapicerka była skórzana i z Alcantary.
Platforma wyposażona była w komputerowo sterowane zawieszenie. Ustawienia amortyzatorów i sprężyn, a także cała elastokinematyka czterowahaczowego zawieszenia przedniego i zawieszenia tylniego o trapezoidalnych wahaczach, zostały dostosowane do wysokiego poziomu osiągów.