Prawie dwie dekady po premierze pierwszej generacji G-Klasy, Mercedes-Benz zdecydował się na wprowadzenie pojazdu z potężnym doładowanym silnikiem V8, który nosił podpis specjalisty z AMG; była to G55.
Pierwsza generacja G-Klasy (lub G-Wagen) została wprowadzona w 1979 roku jako pojazd przystosowany do poruszania się w każdych warunkach, zarówno dla wojska, jak i dla cywili. W nomenklaturze Mercedes-Benz była znana jako generacja W460. Do 1990 roku producent motoryzacyjny osiągnął już trzecią generację swojego znanego modelu, który był powszechnie uznawany za luksusowego SUV-a. Jednak w miarę jak wojna koni mechanicznych rozprzestrzeniała się od średniej wielkości sedanów po limuzyny i SUV-y, niemiecki producent postanowił zadać cios konkurencji i stworzyć szybki, wszechstronny pojazd terenowy: G55 AMG.
Ze swoimi kanciastymi kształtami z lat 70. i sylwetką pojazdu użytkowego, G-Klasa przyciągała uwagę dzięki prostej, solidnej konstrukcji. Płaska przednia atrapa miała unikalny trójszczelinowy grill, na którym umieszczono dużą, trzypunktową gwiazdę w środku, flanked by round headlights similar to those from the 1979 model year. Jako opcję klienci mogli otrzymać je zabezpieczone siatką przymocowaną do prostokątnych reflektorów. Niemniej jednak zderzak przestał być stalowym belką, a stał się profilowanym elementem, który starał się opadać w dół z nachyleniem i mieścił małe, okrągłe lampy przeciwmgielne.
Z profilu, poszerzone nadkola były unikalne dla wersji G55 AMG i były połączone bocznymi stopniami. Pod nimi, z przodu tylnych kół, producent umieścił podwójne wydechy z obu stron pojazdu. Ponieważ widoczne zawiasy drzwi stały się już charakterystycznym elementem designu auta, Mercedes-Benz nie miał powodu, aby je ukrywać. Jak w pozostałych modelach serii W463, G55 miał kierunkowskazy wbudowane w nasadki lusterek drzwiowych. Na koniec, z tyłu, duży i potężny pojazd miał nisko umieszczone poziome światła tylne i plastikowy zderzak.
We wnętrzu luksusowego pojazdu znalazły się elementy przejęte z klasy C Mercedes-Benz (W203) z 2000 roku, w tym księżycowy prędkościomierz w zestawie wskaźników oraz ten sam kierownica. Co więcej, środkowe panele były podobne do tych z mniejszego rodzeństwa, ale przynajmniej system nawigacji był standardem w G-Klasie. Ponieważ auto było jednym z najdroższych w ofercie producenta, standardowo wyposażono je w skórzane wnętrze.