Malezyjski producent samochodów Bufori zaprezentował luksusowy sedan czterodrzwiowy Geneva podczas Targów Motoryzacyjnych w Genewie w 2010 roku, starając się konkurować z prestiżowymi markami luksusowych samochodów.
Nazwa i dziedzictwo nie mogą być kupione, czego wielu ludzi nie rozumiało. Mimo to, starali się wprowadzać na rynek starannie wykonane produkty. Czasami ich strategia przynosiła efekty, innym razem nie. Jednak to nie powstrzymało małego producenta samochodów Bufori przed próbami i ciężką pracą, aby zaoferować pojazd skierowany do tych samych klientów, co Rolls-Royce czy Bentley. Każdy egzemplarz Geneva, znany również jako Mark VI, wymagał 9 000 roboczogodzin na budowę, a dbałość o szczegóły była niezwykła.
Malezyjski producent stworzył neoklasyczny design inspirowany samochodami z lat 30-tych, wyposażony w zaokrąglone przednie błotniki, które otaczały węższy i wyższy silnik. Co więcej, Bufori nie używał zwykłej stali do tworzenia nadwozia, lecz tkanin wzmocnionych Kevlar i włóknem węglowym. To nadawało pojazdowi niezwykłą wytrzymałość i mniejszą wagę w porównaniu do standardowych stalowych paneli. Profil auta ujawniał wysokie progi, które otwierały się razem z drzwiami. Podobnie jak w samochodach z lat 30-tych, tylne drzwi miały zawiasy z tyłu, co ułatwiało wsiadanie i wysiadanie. Z tyłu, opadający bagażnik zawierał również szufladę na mniejsze przedmioty.
Dzięki dużemu rozstawowi osi, wnętrze było bardzo przestronne. Bufori używał tylko materiałów najwyższej jakości, tworząc je z ręcznie szytej skórzanej tapicerki oraz z dials pokrytych 24-karatowym złotem. Nie zapomniano również o nowoczesnych udogodnieniach, samochód miał trzy ekrany dotykowe: na centralnym panelu oraz dwa z tyłu zagłówków przednich siedzeń. Dodatkowo, producent oferował nawet opcję zamontowania ekspresu do kawy lub urządzenia do wrzenia wody na herbatę.