Ford zdołał zbudować trzy samochody na tej samej platformie, a wszystkie odniosły sukces w swoich kategoriach: Fiesta, Puma i Ka. To był sposób ich zespołu marketingowego na powiedzenie: „Misja zakończona”.
W 1996 roku Ford wprowadził model Ka jako mały pojazd miejski. Był oferowany w jednej wersji wyposażenia, z jednym silnikiem i designem przypominającym bańkę, który sprawiał, że jego użytkownicy uśmiechali się podczas jazdy: Ka. Na szczęście, producent nie oferował go tylko w jednym kolorze.
„Zapytaj mnie o dowolny kolor, ale musi być czarny,” powiedział Henry Ford, kiedy jego firma wprowadzała na rynek model T, ponieważ czarna farba najszybciej schła. To był jeden ze sposobów na przyspieszenie produkcji. Pod koniec lat 90-tych Ford zbudował samochód z zaledwie kilkoma opcjami, aby szybciej i łatwiej dostarczać pojazdy do klientów. Nie malował zderzaków i zostawił je czarne. Dzięki temu koszty napraw były mniejsze, a samochody były stosunkowo bezpieczne od wymiany farby z innymi pojazdami czy sąsiadami parkującymi obok.
Projektanci kontynuowali nowoczesny język wewnątrz pojazdu. Połączyli krzywe linie i ostre krawędzie na desce rozdzielczej i panelu instrumentów. Tak więc, zewnętrze pasowało do wnętrza. Do wyboru było tylko kilka opcji, ale klimatyzacja, elektryczne szyby, radio z kasetą oraz wspomaganie kierownicy były standardowym wyposażeniem.