Zaledwie dwa lata po pierwszym liftingu, Ford wprowadził kolejne odświeżenie swojej europejskiej flagowej linii, Scorpiona.
W tym przypadku marka z niebieskim owalem miała już niezbędną wiedzę, aby wszystko zrobić dobrze. Dowiedzieli się, że silniki Peugeota były zbyt wolne i zdecydowali się na wykorzystanie jedynie jednostek turbo WM Motori, które były co najmniej akceptowalne, ale nadal wolniejsze od tych, które oferowały BMW i Mercedes-Benz. Ford skupił swoją uwagę na designie, który uległ poprawie.
Większe, zaokrąglone reflektory, większy grill i łagodniejsze linie były głównymi cechami liftingu Scorpiona z 1992 roku. Zderzaki zostały przeprojektowane, a z tyłu pojazdu znalazły się większe lampy tylne. W końcu zaczęło to wyglądać jak średniej wielkości sedan klasy wyższej.
Wnętrze było znacznie lepsze, z gładkimi liniami na desce rozdzielczej. Pojazd miał nawet centralną konsolę, na której umieszczono sterowanie klimatyzacją na górze, a poniżej znajdowały się elementy audio. Udoskonalono materiały wygłuszające, a wykończenie wewnętrzne w końcu dorównało tym zastosowanym w BMW serii 5. Wersja Ghia oferowała elektrycznie sterowane fotele, skórzaną tapicerkę oraz drewniane wykończenia na desce rozdzielczej i panelach drzwiowych.