Choć nikt nie narzekał na to, że sedan XJ jest wolny lub mało dynamiczny, brytyjska firma nagle przypomniała sobie, że kiedyś była sławna na torach wyścigowych. I tak powstał model XJR.
W 1997 roku Jaguara zdecydowało, że ma dość silników rzędowych szóstek w swoich luksusowych pojazdach, więc postanowiło wprowadzić nową generację silników, jednostki AJ-V8. Jak sama nazwa wskazuje, były to silniki V8, a inżynierowie firmy uznali, że można wprowadzić ulepszenia, dodając do nich doładowanie!
Na zewnątrz było tylko kilka wskazówek, które mogłyby powiedzieć, że to XJR. Oczywiście, była srebrna kratka zamiast tej w kolorze nadwozia. Na szybkim, czterodrzwiowym brytyjskim aucie znajdował się specyficzny zestaw kół z lekkich stopów. Był także podwójny wydech, z każdą rurą po jednej stronie pojazdu z tyłu. Co więcej, nowa generacja XJ, zaprezentowana na Targach Motoryzacyjnych we Frankfurcie w 1997 roku, była smuklejsza i wywoływała łzy u wielu wysokich osób z powodu niskiego dachu. Ale inni się tym nie przejmowali.
W środku panowała ta sama brytyjska atmosfera luksusu, co wcześniej, uzupełniona skórą, drewnem i wysokiej jakości materiałami. Przycisków było tyle, ile trzeba, a wszystkie znajdowały się tam, gdzie powinny, a nie ukryte za kierownicą. Dż-stylizowany wybierak biegów był typowy tylko dla Jaguara. Miejsce z tyłu było wystarczające dla pasażerów średniego wzrostu. Natomiast osoby wysokie wcale nie były zadowolone.