Mercedes-Benz próbował wskrzesić markę Maybach i konkurować z Rolls-Royce’em i Bentleyem, co udało mu się osiągnąć, wprowadzając model 57 Spezial na Salonie Samochodowym w Genewie w 2005 roku.
Marka z trójramienną gwiazdą już wiedziała, że może zarobić więcej na drogim samochodzie niż na tańszym modelu. Dodatkowo liczyła na tę samą platformę, która została już opracowana dla klasy S W140, modelu chwalonego za swoje walory. Jednak sprawy nie potoczyły się dokładnie tak, jak chciał Mercedes-Benz.
Zespół projektowy Maybacha był zmuszony użyć tych samych proporcji w designie, co w klasie S, co rozczarowało tych, którzy długo czekali na to, by niemiecki producent stworzył coś unikalnego. Wyglądał jak zwykła klasa S, która przeszła przez wyspecjalizowaną firmę tuningową. Reflektory były inne, ale w pewien sposób przypominały te z modelu E-Class (W211), co było dziwne. Nawet duża, chromowana atrapa chłodnicy z pionowymi żebrami i podwójne logo M na masce nie mogły uratować jego wyglądu. Jednak dwutonowe nadwozie (oferowane jako opcja) to coś, czego Mercedes nie zapewnił dla klasy S.
Bez względu na wygląd zewnętrzny, wnętrze nie ustępowało wysokiej klasy luksusowym pojazdom. Od podgrzewanych i wentylowanych siedzeń przednich po elektrycznie ustawiane tylne fotele, wszystko sprowadzało się do komfortu i luksusu. Producent poszedł nawet krok dalej, oferując klientowi możliwość pełnej personalizacji kolorów i funkcji wnętrza. Takie opcje jak lodówka, telewizor, system audio premium i inne były dostępne i objęte gwarancją fabryczną.