Mercedes-Benz E-Class z 1996 roku wzbudził ogromne kontrowersje z powodu swojego designu, a co najważniejsze, z powodu przedniej części, która miała charakterystyczny układ czterech reflektorów, zamiast wcześniej stosowanych kwadratowych lamp.
Jednak producent samochodów nie przejmował się za bardzo opinią rynku, gdyż klienci zaczęli składać zamówienia. W końcu była to nowa, średniej wielkości limuzyna Mercedes-Benz, która – podobnie jak jej poprzednicy – również przybrała formę kombi.
Wraz z nowym designem, Mercedes-Benz odrzucił większość swoich starszych książek projektowych. Wszystkie wcześniejsze ostre linie, które były charakterystyczne dla modelu W124, zostały zastąpione krzywymi. Żaden z paneli nadwozia nie wyglądał płasko i prostoliniowo. Co więcej, nawet maska posiadała płynne linie, podążając za trendem biodesignu lat 90-tych. W wersji kombi model E-Class T-Model oferował długie, opadające ku dołowi dach. Na każdym boku, za tylnymi drzwiami, dodano trzecie okno. Klienci mieli również możliwość zakupu belek dachowych. W podstawowej wersji wykończenia, samochód wyposażony był w stalowe felgi, podczas gdy wyższe wersje wyposażenia standardowo miały felgi aluminiowe.
Wnętrze cechowało się eleganckim designem, z drewnianymi wstawkami na desce rozdzielczej, konsoli centralnej oraz drzwiach, w zależności od wybranego poziomu wyposażenia. Z przodu, producent zamontował fotele kubełkowe zaprojektowane z myślą o komforcie, podczas gdy zaokrąglona deska rozdzielcza zapewniała poduszkę powietrzną dla pasażera z boku. Kierowca także mógł korzystać z poduszki powietrznej. Z tyłu, Mercedes-Benz zainstalował ławkę dzieloną, która zwiększała pojemność bagażnika z imponujących 600 litrów do oszałamiających 1975 litrów.