MG już na początku lat 2000. zrozumiało, że rynek pięciodrzwiowych hot hatchy może być nawet większy niż rynek wersji trzydrzwiowej, dlatego zaoferowało swój model ZR z dodatkowymi drzwiami dla pasażerów tylnych.
Po sprzedaży przez BMW konsorcjum Phoenix, brytyjska marka MG próbowała przetrwać na trudnym rynku z niszowymi pojazdami skierowanymi do tych, którzy wciąż mieli młode serca. Wersja pięciodrzwiowa kierowała swoją ofertę do klientów, którzy potrzebowali tylnej kanapy i pary drzwi, a pomysł był trafiony.
MG ZR przyciągał uwagę swoim czterokomorowym projektem reflektorów. Siatkowata atrapa chłodnicy była otoczona elementami w kolorze nadwozia, a dolny zderzak otrzymał podobne wykończenie dla wlotu powietrza. Chociaż przód wyglądał tak samo jak w wersji trzydrzwiowej, profil był inny z uwagi na liczbę drzwi. Producent nie starał się tego ukryć, jak to robiło wielu innych, nie stosując przyciemnionych słupków B. Jednak, podobnie jak jego trzydrzwiowy odpowiednik, miał na tyle przeszklony, powiększony spoiler dachowy.
Wewnątrz, MG umieściło elementy w kolorze nadwozia na desce rozdzielczej i drzwiach. W obrębie wskaźników białe tarcze z czerwonymi wskazówkami podkreślały sportowy charakter samochodu. Dodatkowo, kierowca korzystał z trójramiennej, dwukolorowej kierownicy oraz zestawu aluminiowych pedałów. Co więcej, producent umieścił fotele z wysokim oparciem z przodu, podczas gdy z tyłu zamontowano zwykłą kanapę Rovera 25. Niemniej jednak, użyto specyficznej tapicerki, która pasowała do koloru samochodu.