Po uzyskaniu niepodległości od Rovera i BMW, MG miało trudności z przetrwaniem na konkurencyjnym rynku, gdzie dominowały potężne marki oferujące nowe sportowe pojazdy skierowane do młodszej generacji, co zagrażało nie tylko istnieniu modelu ZS Sedan, ale także samej marce.
MG nie było już lśniącą marką, jaką było kiedyś. Posiadało platformę pochodzącą z Hondy Civic z 1991 roku i nadwozie, którego nie mogło zmienić bez wysokich kosztów. Nie mogło sobie na to pozwolić. Jednak brytyjski producent nie chciał się poddać i skoncentrował się na ulepszonej wersji serii ZS, w tym wersji sedan.
Pierwszym krokiem było pozbycie się wszystkich zbędnych elementów aerodynamicznych, które nadawały mu efektowny wygląd, takich jak spojler bagażnika czy przesadnie duży przedni zderzak. Zachowano za to wlot powietrza w kształcie litery A z dolnej części przodu oraz dodano parę świateł przeciwmgielnych po bokach. Najważniejszą zmianą było jednak oświetlenie, gdzie para reflektorów zastąpiła cztery lampy z poprzednika.
Z tyłu zderzak otrzymał czarną dolną część, która imitowała dyfuzor. Nie była to prawdziwa dyfuzor, ale przynajmniej pokazywała zainteresowanie produkcją pojazdów o wysokich osiągach. Ostatnim, ale nie mniej ważnym aspektem, były wieloramienne felgi aluminiowe, które były oferowane jako standard lub opcja, w zależności od wersji silnika.