Pontiac wprowadził wersję kabriolet dla czwartej generacji Firebirda w 1994 roku jako model na rok 1995, podnosząc poprzeczkę w rywalizacji z głównym konkurentem, Fordem Mustangiem.
Wojna „pony car” nigdy się nie skończyła. Po prostu przekształciła się w inną dziedzinę. Na początku chodziło głównie o moc silnika, później natomiast kluczowe stały się funkcje i udogodnienia. Kiedy Pontiac wprowadził czwartą generację Firebirda w 1992 roku, oferował go w wersji coupe lub jako T-top, które było najbliższą alternatywą dla kabrioletu. Prawdziwa wersja z miękkim dachem pojawiła się jednak dopiero w 1994 roku.
Zaprojektowany jako bardziej aerodynamiczny pojazd w stylu GT, Firebird miał parę wysuwanych reflektorów i V-kształtny zderzak przedni. Nie miał grilla, jedynie kilka otworów wentylacyjnych do chłodzenia chłodnic i zasilania silnika powietrzem. Para wentylatorów na masce służyła jako odpływ dla gorącego powietrza. Pontiac wykonał kabriolet Firebirda z grubymi słupkami A, które pełniły również funkcję architektury bezpieczeństwa. Za kabiną, producent umieścił przestrzeń do przechowywania na płócienny dach przed płaską pokrywą bagażnika. Ważnym udoskonaleniem w tym samochodzie było szklane, odszraniane tylne okno.
Wewnątrz, Pontiac zainstalował dwa miejsca z przodu i ławkę z tyłu, ale z bardzo ograniczoną przestrzenią na nogi dla pasażerów z tyłu. W zależności od poziomu wyposażenia, producent oferował kubełkowe fotele z wysokim wsparciem dla pasażerów z przodu. Wysoka konsola środkowa dzieliła samochód na dwie części. Zaokrąglona deska rozdzielcza miała dwie duże tarcze dla prędkościomierza i obrotomierza. Kolejne cztery wskaźniki poniżej i po bokach pokazywały ciśnienie oleju oraz amperomierz, obok standardowych wskaźników poziomu paliwa i temperatury.