Na kilka lat przed zakończeniem ery modelu 944, Porsche wprowadziło ostatnią modyfikację swojego podstawowego modelu: wersję S2.
Porsche nie planowało zwiększenia liczby cylindrów pod maską 944. Model 928 już zadebiutował i był flagowym GT producenta z silnikiem V8. 944 musiał pozostać przy tej samej architekturze czterocylindrowej. Jednak była możliwość wprowadzenia usprawnień.
Na zewnątrz było niewiele detali, które mogłyby odróżnić S2 od pozostałych 944. Zasadniczo jego wygląd był identyczny z wersją S. Posiadał zderzaki w kolorze nadwozia, z gumową listwą na tylnym. Dla kół wybrano specjalny projekt z siedmioma ramionami. Na klapie bagażnika umieszczono emblemat 944 S2, pod twardym gumowym spojlerem. W przeciwieństwie do wersji Turbo, nie był to skrzydło.
Wnętrze wyposażone było w cztery fotele, ale tylko z przodu pasażerowie mogli komfortowo usiąść. Małe tylne siedzenia były przeznaczone dla bardzo małych dzieci z powodu braku miejsca na nogi. Dla kierowcy przygotowano nową tablicę rozdzielczą z czterema wskaźnikami i sześcioma zegarami. Największe to oczywiście obrotomierz i prędkościomierz. Klimatyzacja, ABS i poduszki powietrzne były oferowane jako standardowe wyposażenie.