Rolls-Royce zaprezentował model Camargue w 1975 roku, a był to pierwszy powojenny samochód zaprojektowany poza brytyjskim biurem w studiu Pininfarina we Włoszech.
Uznawany za jeden z najbrzydszych samochodów, jakie kiedykolwiek zjechały z linii produkcyjnej luksusowej marki, Camargue przekonał jedynie 531 klientów do zakupu. Model Silver Shadow z tej samej epoki sprzedał się w proporcji 56 do jednego, a jego brat Corniche także wyprzedził go w stosunku osiem do jednego.
Kiedy Paolo Martin z Pininfarina zaprojektował ten samochód, starał się stworzyć coś innego. Jednak, zgodnie z zwyczajem włoskiego biura, zaczął od już udanego projektu i go rozwinął. Kształt Camargue był podobny do Fiata 124 Coupe, ale to, co nadawało się dla włoskiej marki, nie było zbyt odpowiednie dla luksusowej marki. To był jedyny Rolls-Royce, który miał radiator przechylony do przodu o siedem stopni. Choć w małym samochodzie było to ledwo zauważalne, w ogromnym aucie takim jak Camargue było to bardzo widoczne. Ogólny kształt w trzech segmentach wyglądał, jakby brakowało mu tylnych drzwi. Pochylona tylna szyba wyglądała dobrze, ale to przód psuł cały efekt.
W środku wszystko było na swoim miejscu dla Rolls-Royce’a z drogocenną skórzaną tapicerką i drewnianymi okleinami na desce rozdzielczej oraz drzwiach. Jednak wskaźniki, przyciski i przełączniki były rozrzucone po panelu, co tworzyło chaotyczny wygląd.