To, co pozostało dla hiszpańskiego producenta samochodów SEAT po rozstaniu z Fiatem, nie wyglądało zbyt dobrze. Jednak Hiszpanie nie zamierzali się poddawać.
SEAT powstał z inicjatywy dyktatora i w końcu związał się z Fiatem. To był dobry pomysł, aby wprowadzić kraj bez przemysłu motoryzacyjnego na drogi. Z czasem hiszpański producent nauczył się wystarczająco dużo i wiedział, jak utrzymać samochód na linii produkcyjnej: wystarczyło dodać kolejne odświeżenie. W 1986 roku, po rozstaniu z Fiatem, SEAT musiał zmienić nazwę modelu Panda i wybrał Marbella, znany hiszpański kurort.
Nie dało się ukryć, że kształt Fiata Pandy był wyraźnie widoczny. Jego kanciaste nadwozie z płaskimi panelami i prostymi liniami było oczywiste. Jednak hiszpański producent znalazł sposób na zmianę wyglądu i zmienił reflektory. Były one większe, z kierunkowskazami umieszczonymi w rogach, co sprawiło, że przód samochodu wyglądał inaczej niż przednia część Pandy. Ponadto, krata była zupełnie inna, z plastikowymi żebrami. Z tyłu zamontowano małe lampy tylne w rogach klapy bagażnika. To była kolejna oszczędność, która się sprawdziła. Czarne, plastikowe zderzaki łączono wizualnie za pomocą zestawu plastikowych wykończeń przymocowanych do drzwi i tylnych błotników.
Wewnątrz, kanciaste nadwozie pozwoliło producentowi stworzyć przestronne wnętrze w swojej klasie. Deska rozdzielcza miała zaokrąglony kształt z miejscami na przechowywanie bez drzwi i zamykanego schowka. Nie było środkowej konsoli ani miejsca na radio.