Segment kei-car był bardzo ważny na rodzimym rynku, więc japońska firma Subaru zdołała stworzyć samochody w tym stylu, takie jak Vivio z 1992 roku, który zastąpił model Rex.
Dla niektórych nazwa „Vivio” oznaczała coś z włoskiego czasownika „żyć”, ale w rzeczywistości odnosiła się do systemu liczb rzymskich. VI to 6, a VIVIO oznaczało 660, co odpowiadało pojemności silnika. To była ciekawa strategia marketingowa, ale trudno sobie wyobrazić, że Japończycy mieli dużą wiedzę na temat liczb rzymskich.
Na rynku pojawił się nowy trend wzorniczy, z bardziej zaokrąglonymi panelami i płynniejszymi liniami. Choć było to łatwiejsze do osiągnięcia w dłuższych pojazdach, w przypadku samochodu o długości 3,3 m (10,8 stopy) było to niemal niemożliwe. Projektanci Subaru postanowili spróbować, zaokrąglając kąty, instalując reflektory z zaokrąglonymi krawędziami, a nawet dodając uśmiech na przednim zderzaku. Wbudowane klamki drzwiowe i rzeźbiona linia na dolnej części panelu drzwiowego sprawiały, że samochód wyglądał na większy.
Wewnątrz samochód był tak wąski, że ledwo oferował wystarczająco dużo miejsca na ramiona dla dwóch pasażerów. Jednak dla codziennych dojazdów w mieście było to więcej niż wystarczające. Mimo to, producent zdołał zainstalować regularny kokpit z centralnym panelem i czterema nawiewami, ale zestaw wskaźników był mniejszy i zawierał jedynie prędkościomierz oraz dwa wskaźniki. Z tyłu znajdowała się dzielona kanapa, która była odpowiednia dla dwóch pasażerów dorosłych.