Sequoia, bazująca na tej samej platformie co Tundra, była największym pojazdem na rynku z logo Toyoty z przodu.
Japoński producent samochodów potrzebował chwili na to, aby stanąć do rywalizacji z Fordem Expedition, GMC Yukon oraz Chevroletem Tahoe, ale nie zdołał dorównać Excursionowi ani Suburbanowi. Toyota wprowadziła model zaledwie kilka miesięcy po premierze pełnowymiarowej Tundry.
Od przodu oferowała imponujący widok na drogę, z grillem przypominającym ten w ciężarówce, z chromowanym spojlerem pośrodku, który pasował do koloru znaku V-8. Jej stroma szyba przypominała tę z Tundry, a powyżej znajdował się długi dach z pełnowymiarowymi relingami. Z bocznej strony, w zależności od opcji, samochód miał stałe boczne kroki. Zestaw plastikowych zastosowanych w kolorze nadwozia ozdabiał przednie i tylne nadkola. W przeciwieństwie do głównych konkurentów, projektanci Tundry zastosowali nachyloną do przodu kolumnę C za tylnymi drzwiami, a za nią znajdowało się szklane okno oraz przyciemnione słupki D, co tworzyło wrażenie owiniętego szklanego tylu z unoszącym się dachem.
Wewnątrz Toyota oferowała miejsce dla ośmiu osób na trzech rzędach siedzeń. Mimo że deska rozdzielcza i kierownica przypominały te z Tundry, reszta wnętrza była na tyle luksusowa, że właściciel mógł zapomnieć o bazowym modelu pickup. Producent zamontował skórzaną tapicerkę, ekran montowany na suficie dla pasażerów z tyłu oraz szklany dach w najwyższej wersji wyposażenia.