Toyota zaprezentowała drugą generację pickupa Tundra na targach motoryzacyjnych w Chicago w 2006 roku, pokazując determinację producenta do odniesienia sukcesu na rynku zdominowanym przez amerykańskie firmy.
Od samego początku Tundra była dostępna w aż 31 konfiguracjach, co było ogromną liczbą w porównaniu do konkurencji. Oferowała trzy różne długości kabiny, trzy długości skrzyni ładunkowej, trzy rozstawy osi oraz dwie skrzynie biegów. Skierowana była do profesjonalnych wykonawców, co wpłynęło na jej specjalne detale konstrukcyjne.
Przedni zderzak Crewmax był płaski i wysoki, z grubą chromowaną ramką dookoła kraty wlotu powietrza z trzema szczelinami. Choć nie oferował najdłuższej skrzyni z tyłu, zapewniał najprzestronniejsze wnętrze w swojej klasie. Toyota powiększyła uchwyty drzwiowe, aby można je było łatwo otwierać w rękawicach roboczych. Opcjonalne boczne stopnie były wystarczająco szerokie, aby zmieścić robocze buty w rozmiarze 45.
Wewnątrz japoński producent zadbał o to, aby wnętrze było odpowiednie zarówno dla rodziny, jak i zespołu pracowników. Oferowało dwa szerokie fotele z przodu oraz przestronną kanapę z tyłu, na której mogło usiąść trzy osoby bez dotykania się łokciami. Jednak najbardziej nietypową częścią wnętrza był kokpit, w którym projektanci Toyoty uznali, że centralna część powinna być podzielona, a ekran systemu infotainment umieszczono poza strefą kierowcy. Na plus, projektanci zaprojektowali zagłówki w taki sposób, aby pasażerowie mogli nosić kaski ochronne.