którego zarzuciło na poboczu zakrętu; potem jeszcze dwukrotnie byłem wyprzedzany na podwójnej ciągłej; niech się rozwalają
Tego samego dnia jechałem ze Szczytna do Olsztyna i z powrotem; cudem uniknąłem czołówki z samochodem jadącym z nadmierną prędkością

Subskrybuj
Login
0 komentarzy
Najstarsze