W czerwcu 2025 roku, podczas szczytu G7 w Kanadzie, świat obiegła wiadomość o finalizacji przełomowej umowy handlowej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Wielką Brytanią. Prezydent USA Donald Trump oraz premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer ogłosili, że porozumienie to znosi lub znacząco obniża cła na kluczowe sektory gospodarki obu państw, ze szczególnym naciskiem na przemysł motoryzacyjny i lotniczy. To nie tylko wielki krok dla brytyjskich producentów samochodów i samolotów, ale również sygnał dla globalnego rynku, że relacje handlowe po brexicie nabierają nowego, dynamicznego wymiaru.
Co więcej, Wielka Brytania zobowiązała się do zwiększenia dostępu dla amerykańskich produktów na swoim rynku, w tym dla wołowiny i etanolu, co może mieć dalekosiężne skutki dla obu gospodarek. Trump zapowiedział, że podobne umowy zostaną zawarte z innymi państwami, choć na razie poza Wielką Brytanią nie ma jeszcze sfinalizowanych porozumień. W tle tych wydarzeń trwają napięcia handlowe z Europą i Kanadą, a eksperci ostrzegają przed rosnącymi kosztami globalnego handlu. Przyjrzyjmy się szczegółom tej umowy oraz jej potencjalnym skutkom dla branży motoryzacyjnej i nie tylko.
Geneza i szczegóły umowy handlowej USA-Wielka Brytania
Szczyt G7, który odbył się w Kananaskis w Kanadzie, stał się areną ogłoszenia jednej z najważniejszych umów handlowych ostatnich lat. To właśnie tam Donald Trump i Keir Starmer sfinalizowali porozumienie, które ma na celu zniesienie lub obniżenie ceł na wybrane sektory gospodarki obu krajów. Szczególnie istotne są tu branże motoryzacyjna i lotnicza, które od dawna stanowią filary gospodarek USA i Wielkiej Brytanii.
Umowa przewiduje m.in. obniżenie ceł na import brytyjskich samochodów do USA do poziomu 10% dla kontyngentu 100 tysięcy pojazdów rocznie. To znacząca ulga w porównaniu do standardowego cła wynoszącego 25% dla innych krajów. Dodatkowo, zniesione zostały cła na produkty przemysłu lotniczo-kosmicznego pochodzące z Wielkiej Brytanii, co otwiera brytyjskim firmom nowe możliwości eksportowe na amerykański rynek. W zamian Wielka Brytania zobowiązała się do zwiększenia dostępu dla amerykańskich produktów, takich jak wołowina i etanol, eliminując bariery pozataryfowe, które dotychczas ograniczały import tych towarów.
Jak podaje tvn24.pl, jest to pierwsza umowa handlowa podpisana przez Donalda Trumpa od czasu nałożenia przez niego ceł na wiele krajów, co czyni to porozumienie wyjątkowym w kontekście jego polityki gospodarczej. Trump podkreślił, że Wielka Brytania „nie zostanie objęta cłami, ponieważ ją lubi” i zapewnił o „ostatecznej ochronie” brytyjskiego rynku, jak relacjonują forsal.pl i interia.pl. Ten gest jest wyraźnym sygnałem, że relacje handlowe między USA a Wielką Brytanią mają priorytetowy charakter.
Perspektywy i negocjacje z innymi krajami
Po spektakularnym sukcesie negocjacyjnym z Wielką Brytanią, Trump nie kryje ambitnych planów podpisania podobnych umów z innymi państwami. Wśród potencjalnych partnerów wymienił m.in. Japonię, co wskazuje na chęć rozszerzenia sieci korzystnych porozumień handlowych. Jak informują tvn24.pl, gazetaprawna.pl, kresy.pl oraz forsal.pl, na ten moment poza Wielką Brytanią nie ma jednak żadnych sfinalizowanych umów o podobnym charakterze.
Kanada, będąca gospodarzem szczytu G7, prowadzi intensywne negocjacje z USA. Premier Mark Carney zapowiedział, że nowa umowa może zostać zawarta w ciągu najbliższych 30 dni. Rozmowy obejmują m.in. kwestie minerałów krytycznych oraz bezpieczeństwa granicy, co jest szczególnie istotne w kontekście wspólnych interesów obu państw – podaje tvn24.pl oraz onet.pl.
Tymczasem Unia Europejska obrała bardziej taktyczne podejście do negocjacji z USA. Gotowa jest zaakceptować niektóre taryfy, ale pod warunkiem spełnienia określonych warunków, co podkreśla euractiv.pl. Dodatkowo, Federalny Sąd Apelacyjny w USA przywrócił możliwość nakładania ceł przez administrację Trumpa, co znacząco komplikuje rozmowy z Brukselą. W październiku 2025 Ursula von der Leyen oraz Donald Trump zlecili przyspieszenie prac nad umową handlową między USA a UE, co może zmienić dynamikę przyszłych relacji handlowych, jak podaje portalspozywczy.pl.
Wpływ ceł Trumpa na branżę motoryzacyjną i globalny handel
Wprowadzone przez Trumpa cła na import, w tym aż 50-procentowe taryfy na stal z Kanady i Europy, budzą spore napięcia handlowe i mają realny wpływ na sektor motoryzacyjny. Podwyższone koszty surowców i komponentów przekładają się na wzrost kosztów produkcji, a w efekcie na ceny finalnych produktów. Jak wskazuje onet.pl, tego typu taryfy destabilizują wymianę handlową i potrafią wytrącić branżę z równowagi.
Eksperci podkreślają, że polityka celna USA jest elementem szerszej strategii, tłumaczonej względami bezpieczeństwa narodowego. Jednak ta taktyka spotyka się z krytyką sojuszników i budzi obawy o globalny wzrost gospodarczy – relacjonują infor.pl oraz money.pl. Badania sektora logistycznego pokazują, że mimo globalnych zakłóceń branża radzi sobie, choć 64% ankietowanych wskazuje na niską stabilność polityczną jako istotne ryzyko, a 54% zwraca uwagę na możliwe zakłócenia na kluczowych szlakach handlowych – podaje infor.pl.
Warto jednak zauważyć, że nie wszystkie sektory odczuły negatywnie działania celne Trumpa. Przykładowo, rynek gier wideo, a zwłaszcza sprzedaż konsoli Nintendo Switch 2 w USA, osiągnęła rekordowe wyniki, co pokazuje interia.pl. To dowód na to, że skutki polityki celnej są zróżnicowane i zależą od specyfiki branży.
Kontekst polityczny i społeczny wokół polityki celnej Trumpa
Polityka celna Donalda Trumpa wywołuje nie tylko skutki gospodarcze, ale także społeczne i polityczne. Decyzje o nakładaniu ceł spotkały się z protestami, m.in. w Los Angeles, gdzie tysiące osób demonstrowało przeciwko prezydentowi, używając symboli takich jak balon z jego wizerunkiem, jak informuje index.hr. To pokazuje, jak mocno polityka gospodarcza wpływa na nastroje społeczne.
Trump podjął również decyzję o przedwczesnym powrocie ze szczytu G7, tłumacząc to koniecznością szybkiego działania w związku z konfliktem na Bliskim Wschodzie, co podało rmf24.pl. Z kolei Wielka Brytania, oprócz nowej umowy handlowej, zapowiedziała reformę armii i modernizację obrony powietrznej, co może wpłynąć na przemysł zbrojeniowy i dalsze powiązania handlowe z USA – relacjonuje se.pl.
Cła symbolizują strategiczną reorientację amerykańskiej gospodarki, jednak eksperci z money.pl zwracają uwagę, że prawdziwym źródłem inflacji nie są same taryfy, co ma istotne znaczenie dla branży motoryzacyjnej i kosztów produkcji.
Brexit a nowe relacje handlowe Wielkiej Brytanii z USA
Ważnym tłem dla omawianej umowy jest fakt, że Wielka Brytania opuściła Unię Europejską 31 grudnia 2020 roku, a od początku 2021 roku obowiązują nowe zasady rozliczeń handlowych z krajami UE, jak wskazuje poradnikprzedsiebiorcy.pl. Nowa umowa handlowa z USA jest pierwszym znaczącym porozumieniem po brexicie i ma na celu wzmocnienie pozycji Wielkiej Brytanii na rynku globalnym.
Szczególnie sektor motoryzacyjny i lotniczy mogą wiele zyskać na tym porozumieniu, które otwiera nowe ścieżki eksportowe i integruje brytyjskie firmy z amerykańskim rynkiem. Umowa ta może również stanowić wzór dla przyszłych porozumień handlowych z innymi krajami, podkreślając niezależność handlową Wielkiej Brytanii po opuszczeniu UE.
—
Umowa handlowa między USA a Wielką Brytanią otwiera przed branżą motoryzacyjną i lotniczą nowe, obiecujące możliwości, wpisując się w przemiany gospodarcze po brexicie i w kontekście rosnących napięć na arenie międzynarodowej. Mimo to globalna sytuacja pozostaje złożona i pełna wyzwań. Warto więc uważnie obserwować kolejne rundy negocjacji oraz reakcje rynków, bo od ich przebiegu może zależeć stabilność i kształt światowego handlu w najbliższych latach.