Isdera – koniec pewnej legendy motoryzacyjnej
Isdera, marka, która niegdyś budziła respekt i pasję wśród miłośników motoryzacji, ogłosiła niewypłacalność. To smutny koniec historii firmy, która zrodziła się z marzeń o inżynierii i designie, a zakończyła w cieniu problemów finansowych oraz nieudanego wejścia na chiński rynek.
Początki Isdery
Historia Isdery sięga 1969 roku, kiedy to Eberhard Schulz, inżynier i stylista, zbudował swój pierwszy samochód w garażu. Jego wizja doprowadziła do zatrudnienia w Porsche, gdzie pracował nad innowacyjnymi projektami. W 1982 roku Schulz założył własną markę, która szybko zaczęła zdobywać uznanie dzięki wyjątkowym modelom.
- Isdera Spyder – pierwszy model, który nawiązywał do koncepcji Mercedesa.
- Isdera Imperator 108i – ikona lat 80., znana z charakterystycznego designu i silnika V8.
- Isdera Commendatore 112i – model z 1993 roku, który zaskakiwał innowacyjnymi rozwiązaniami.
Przełomowy projekt i upadek
W 2018 roku Isdera zaprezentowała projekt, który miał być powrotem do świetności – model Commendatore GT. Niestety, mimo imponujących specyfikacji, nie zdołał zdobyć serc europejskich klientów. Pandemia i kłopoty na chińskim rynku przyczyniły się do tego, że Isdera zniknęła z rynku.
Obecnie sąd w Saarbrücken rozpoczął postępowanie upadłościowe. To koniec marzeń o innowacyjnych samochodach, które mogłyby zmienić oblicze motoryzacji. Isdera odegrała ważną rolę w historii motoryzacyjnej Europy, ale jak pokazuje ta historia, pasja i rzemiosło to nie wszystko.
Co dalej z elektromobilnością w USA?
W międzyczasie w Stanach Zjednoczonych obserwujemy dość niepokojące zjawisko – General Motors wstrzymuje produkcję elektrycznych furgonetek z powodu braku popytu. Jak to możliwe, że w czasach, gdy wszyscy mówią o elektromobilności, takie decyzje mają miejsce?
- 1200 pracowników straci pracę w kanadyjskiej fabryce.
- Stellantis ma problemy z dostawami silników dla Jeepów.
- Transformacja elektryczna postępuje dużo wolniej niż zakładano.
Co ciekawe, zainteresowanie samochodami z silnikami benzynowymi jest tak ogromne, że Stellantis musiał wstrzymać produkcję Jeepów, aby zaspokoić popyt na pickupy. To jawne świadectwo, że amerykański rynek nie jest gotowy na pełną transformację na elektromobilność.
Przemiany w przemyśle motoryzacyjnym
Warto również wspomnieć o cłach na importowane samochody, które wprowadził Donald Trump. Wiele marek, w tym Volvo, rozważa rezygnację ze sprzedaży niektórych modeli w USA. To pokazuje, jak zmienia się rynek i jakie konsekwencje mają decyzje polityczne.
- Volvo planuje zakończyć sprzedaż modelu S90 w USA.
- Koncerny motoryzacyjne przenoszą koszty ceł na klientów.
- Wzrost cen nowych samochodów w salonach może być nieunikniony.
Co na to wszystko powie przeciętny Kowalski? Jak zwykle, to konsumenci będą musieli ponieść konsekwencje decyzji wielkich graczy na rynku.
Podsumowanie
Historia Isdery to nie tylko opowieść o motoryzacyjnych marzeniach, ale także o zderzeniu z brutalną rzeczywistością rynku. Elektryfikacja w USA również nie idzie zgodnie z planem. Jak to wpłynie na przyszłość motoryzacji? Czas pokaże.