Świat korporacyjnych gaf: Jak Mike O’Brien stał się legendą Forda
Gafy, które rozbawiły Forda
Wielu menedżerów w korporacjach stara się wprowadzić odrobinę luzu do monotonnych spotkań, ale Mike O’Brien, były pracownik Forda, postanowił pójść o krok dalej. Przez ostatnią dekadę zbierał każdą zabawną i nieudolną metaforę, która padła w czasie zebrań. Jego dzieło, znane jako „Board Words”, wypełniło pięć białych tablic i zaledwie jedną piątą szóstą!
Co tam znajdziemy?
Wśród tych wszystkich wypowiedzi znalazły się prawdziwe perełki, które mogą wywołać uśmiech na twarzy, a czasami nawet zażenowanie. Oto kilka przykładów:
- „Będzie tak szczęśliwy, że będzie jak kanarek w kopalni węgla!” – Cóż, kanarki nie były tam, bo się dobrze bawiły, a raczej jako detektory tlenku węgla, które umierały, zanim górnicy zdążyli zauważyć zagrożenie.
- „Za dużo kucharzy w zupie.” – Tak naprawdę nie powinno być żadnych kucharzy w zupie! To powiedzenie brzmi: „za dużo kucharzy psuje bulion”. Może się okazać, że zbyt wiele osób w kuchni prowadzi do poważnych problemów.
Legendy i liczby
Po 32 latach pracy, O’Brien postanowił przejść na emeryturę, ale nie bez zostawienia po sobie śladu. Całą swoją kolekcję, liczącą 2229 językowych wpadek, zapisał w arkuszu kalkulacyjnym i wysłał do tysięcy współpracowników jako załącznik w e-mailu z ogłoszeniem o swojej emeryturze.
Nie tylko O’Brien był częstym gościem na tablicach. Jim Farley, CEO Forda, również doczekał się dwóch zapisów. A liderem w tej zabawie jest Mike Murphy, menedżer marketingu, z 184 wzmiankami!
Kto przejął pałeczkę?
Choć O’Brien już nie jest obecny w spotkaniach Forda, przekazał pałeczkę swoim najwierniejszym zwolennikom. Jak sam mówi:
„Nie ujawnię ich nazwisk, aby chronić ich tożsamość, ale przekazałem pałeczkę dwóm moim najbardziej entuzjastycznym wspierającym, którzy są blisko związani z początkiem tej przygody. Nadal notują nowe gafy i wysyłają mi niektóre z nich, aby rozśmieszyć mnie podczas mojej emerytury.”
Podsumowanie
Mike O’Brien stał się legendą w Fordzie, a jego humorystyczne podejście do korporacyjnych gaf przypomina nam, że nawet w najbardziej poważnym świecie biznesu warto znaleźć chwilę na śmiech. Kto wie, jakie jeszcze zabawne powiedzenia zostaną zapisane na białych tablicach w przyszłości?